- Cztery dni bez wody w kranie. W XXI wieku takich awarii już nie powinno być - komentuje Daniel Zadrożny, mieszkaniec Moszczanki pod Prudnikiem. - Dzieci wysyłaliśmy do rodziny w Prudniku, żeby się umyły. Dowoziliśmy wodę jak się dało, ale przecież każdy po pracy chce się jakoś odświeżyć, wykąpać. Wodociągi podstawiały nam beczkowóz, ale zazwyczaj w godzinach pracy i był problem, żeby zrobić zapasy wody.
Jak tłumaczy prezes prudnickich “Wodociągów i Kanalizacji" Paweł Kawecki, w Moszczance i sąsiedniej Wieszczynie doszło do kilku nieszczęśliwych zbiegów okoliczności równocześnie. Wysiadło urządzenie sterujące pompami, które uzupełniają zapas wody w zbiorniku. To bardzo specjalistyczne urządzenie, które można sprowadzić tylko na specjalne zamówienie.
Na dodatek ciśnienie spadło z powodu awarii i wycieku wody z podziemnej sieci. No i w tym rejonie gminy już od miesiąca firma wodociągowa obserwuje braki wody, spowodowane prawdopodobnie większym zużyciem.
Moszczanka i Łąka Prudnicka należą do najlepiej rozwijających się wsi w gminie. Żeby uratować mieszkańców przed suszą pracownicy “Wodociągów i Kanalizacji" wykonali prowizoryczne połączenie wodociągu w Moszczance z wodociągiem sąsiedniej Pokrzywnej w gminie Głuchołazy.
Kupowana w cenie hurtowej woda z Głuchołaz, czerpana w Cichej Dolinie pod Kopą Biskupią, będzie teraz uzupełniać braki w zbiorniku w Moszczance, do czasu usunięcia wszystkich awarii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?