Zimowa pomoc dla bezdomnych zwierząt to już w Opolu tradycja, ale w tym roku akcja przeszła najśmielsze oczekiwania pracowników schroniska. Osoby, które chciałbym pomóc, dzwonią do schroniska na ulicy Torowej codziennie.
- Telefonów było tak dużo, że na naszej stronie internetowej umieściliśmy specjalną informację dla potencjalnych darczyńców - opowiada Dorota Skupińska, kierownik schroniska.
Wynika z niej, że dorosłe psy najchętniej zjedzą suchą karmę, ale nie taką z marketu, lecz kupioną w sklepach zoologicznych. Dzięki opolanom magazyn schroniska jest już pełen koców, to nadal można je przywozić, podobnie jak zbędne kołdry, ale takie bez pierza.
- Jeżeli ktoś chce pomóc bezdomnym kociętom, to może podarować im mokrą karmę dobrej jakości oraz żwirek. Puszki, tacki, saszetki też są bardzo potrzebne – odpowiednio zbilansowana mokra karma, z dużą ilością mięsa i bez zbóż jest bezcenna dla zdrowia kotków - podkreśla Skupińska.
Psy mają niemal codziennie ciepły posiłek sporządzony z zakupionego drobiu i ryżu, a koty jedzą posiłki z gotowanych kostek mięsnych. Jednak dzięki darom schronisko może zaoszczędzić na wydatkach, a pieniądze przeznaczyć na remonty, czy modernizacje. Obecnie na ul. Torowej przebywa 90 psów i 90 kotów.
- Apelujemy o adopcje. To najlepsza forma pomocy - mówi Skupińska.
Zaufaj mi, jestem ARCHITEKTEM. "Niesamowite" pomysły
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?