Mieszkańcy os. Blachownia: 'Komin runie na nasze domy!'

Katarzyna Kosiec
- Komin stoi tuż za naszym płotem - mówią  Aleksandra i Krzysztof Droniowie. Boimy się, że kiedyś runie nam na głowy.
- Komin stoi tuż za naszym płotem - mówią Aleksandra i Krzysztof Droniowie. Boimy się, że kiedyś runie nam na głowy. Katarzyna Kosiec
Mieszkańcy, których domy znajdują w pobliżu nieczynnej stolarni, nie śpią po nocach.

- Komin już jest lekko przechylony, a obręcze przytrzymujące konstrukcję rozluźniły się i cegły spadają na ziemię - opowiada Aleksandra Dronia, której dom znajduje się w pobliżu nieczynnej stolarni na os. Blachownia. - Kiedy wieje silny wiatr, komin chwieje się i huczy robiąc wrażenie, jakby zaraz miał się przewrócić.

Komin znajduje się na terenie byłej stolarni należącej kiedyś do Chorzowskiego Przedsiębiorstwa Materiałów Budowlanych.

- Również wewnątrz stolarni wszystko się sypie, dachy, sufity i okna. Od 20 lat nikt tego nie remontował, a co się dało, wynieśli złodzieje - opowiada Maria Kasperczyk, jedna z mieszkanek.

Zdewastowana stolarnia wabi nie tylko złodziei, na niezabezpieczonym terenie bawią się również nastolatki i małe dzieci.

- Teren powinien być ogrodzony albo wyburzony - mówi Krzysztof Dronia, mąż Aleksandry Droni. - Inaczej, dojdzie tu kiedyś do nieszczęścia.

Mieszkający w pobliżu nieczynnej stolarni ludzie, twierdzą, że gdyby mogli porozmawiać z właścicielem, zażądaliby wyburzenia niebezpiecznych ruin. Jednak właściciel, którym prawdopodobnie jest inwestor ze Śląska, kontaktuje się wyłącznie z dozorcą posesji. Jemu zlecił opiekę nad ruiną.

- W takiej sytuacji, zgodnie z przepisami prawa budowlanego podejmujemy postępowanie wyjaśniające - mówi Aleksandra Swoboda, starszy inspektor z powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Kędzierzynie - Koźlu. - Ustalamy kto dokładnie jest właścicielem obiektu, kontaktujemy się z nim i sprawdzamy w jakim stanie jest budynek. Jeżeli któraś część faktycznie zagraża zdrowiu lub życiu mieszkańców, wtedy podejmiemy działania zmierzające do jej wyburzenia.

Urzędnicy zaznaczają jednak, że jeśli obiekt jest wpisany na listę zabytków, to każdy krok zmierzający do jego rozbiórki, będzie wcześniej konsultowany z wojewódzkim konserwatorem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska