Opolanie mieszkający przy ulicy Partyzanckiej już wielokrotnie interweniowali nie tylko w urzędzie miasta, ale również u radnych. Temat wrócił na ostatniej sesji rady miasta, a o sytuację ulicy dopytywał Zbigniew Kubalańca, szef klubu radnych PO.
- Mieszkańcy prosili mnie o pomoc, bo nie dość, że lampy są tam w tragicznym stanie, to od lat zmorą tej ulicy są studzienki kanalizacje, niektóre wystają inne się pozapadały i stanowią zagrożenie dla kierowców - opowiada Kubalańca.
Co gorsza, studzienek jest wyjątkowo dużo. Jeden z kierowców policzył kiedyś, że w ulicy Partyzanckiej jest ich ponad 140! To rekord jeśli chodzi o Opole, a zawdzięczamy go projektowi kanalizacji, którą przed 10 laty zbudowano pod jezdnią.
Na razie na sesji padła deklaracja ze strony urzędników, że w przyszłym roku na Partyzanckiej zrobi się bezpieczniej, dzięki nowym lampom.
- Budowa oświetlenia jest przygotowywana w ramach projektu unijnego, który otrzymał już dofinansowanie - opowiada Kubalańca. - Gorzej wygląda sprawa studzienek. Według urzędników ratusza na razie nie ma możliwości całkowitego zamknięcia ulicy Partyzanckiej w celu podniesienia studzienek.
To prawda, ale o remoncie myśli już Miejski Zarząd Dróg. Sprzyja temu pomysł objazdu dla ciężarówek, które w przyszłym roku nie będą mogły jeździć ulicą Partyzancką.
Opole szykuje objazdy dla uciążliwych tirów
- Wtedy ruch się zmniejszy, a my będziemy chcieli poprawić studzienki. Mamy na to pomysł, część z nich możemy zakryć asfaltem, zostawiając jednak możliwości kontroli sieci, będziemy do tego rozwiązania przekonywać wodociągi - mówi Piotr Rybczyński, wicedyrektor MZD.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?