Mieszkańcy Strzelec Opolskich narzekają na Pearl Stream

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Mieszkańcy i przedstawiciele firm spotkali się w jednej z sal strzeleckiego gimnazjum nr 1. Dyskusja była bardzo burzliwa.
Mieszkańcy i przedstawiciele firm spotkali się w jednej z sal strzeleckiego gimnazjum nr 1. Dyskusja była bardzo burzliwa. Radosław Dimitrow
Największe pretensje mieszkańców ulic Fabrycznej i Strzelców Bytomskich dotyczą hałasów, jakie wydobywają się od strony zakładu. Twierdzą, że po powrocie do domu nie mogą normalnie odpoczywać. - Skontrolujcie naszą fabrykę! - odpowiada Pearl Stream.

- Szum maszyn jest tak uciążliwy, że musimy żyć przy zamkniętych oknach - denerwuje się Tadeusz Pilarski. - Dodatkowym źródłem hałasu są tiry, które przyjeżdżają do fabryki.
Mieszkańcy narzekają ponadto na nieprzyjemną woń plastiku, która według nich pojawia się w różnych godzinach. - To drażniący zapach, który pojawia się najczęściej w nocy - dodaje Barbara Mikosz.

W fabryce Pearl Streamu produkowane są plastikowe obudowy do telewizorów i części samochodowe.

Kilka tygodni temu miejscowi napisali skargę do ratusza i Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. Efektem tego była kontrola w zakładzie, która potwierdziła pretensje mieszkańców, ale tylko częściowo. Inspektorzy stwierdzili m.in. zakład eksploatuje lakiernię bez części pozwoleń. Stwierdzili także przekroczenie dopuszczalnego poziomu hałasu.

Żeby wyjaśnić wszelkie pretensje, przedstawiciele firmy spotkali się z mieszkańcami. Wiceburmistrz Józef Kampa, który był na nim obecny, musiał hamować emocje wśród uczestników, żeby nie doszło do pyskówki.

Przedstawiciele firmy zadeklarowali pełną współpracę z mieszkańcami.
- Przyjechaliśmy z dalekiej Korei i zależy nam na dobrej współpracy - przekonywał prezes Park Kye Soo.

Krzysztof Jarzyna, dyrektor zakładu, zapewniał natomiast, że firma wyprostowała już większość niedociągnięć, a teraz planuje wyciszyć maszyny bardziej, aniżeli zalecają to normy.

- Podkreślam przy tym, że zrezygnowaliśmy całkowicie z technologii, która mogła powodować nieprzyjemne zapachy - tłumaczy Jarzyna. - Zakazaliśmy także kierowcom ciężarówek trąbienia, pod rygorem natychmiastowego zwolnienia. Teraz zapraszamy państwa, żeby na własną rękę skontrolować naszą firmę i przekonać się, że to nie my jesteśmy źródłem hałasu i nieprzyjemnych zapachów.

Mieszkańcy sami będą mogli wybrać dzień i godzinę, w którym odwiedzą firmę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska