Chodzi o projekt gminy, który zakłada budowę dwóch odcinków jezdni, łączących już istniejące ulice.
Pierwszy powstać ma przy wyjeździe ze Strzelec Opolskich w kierunku Opola. Ul. Opolska połączona będzie drogą wiodącą przez las z ul. Fabryczną. Drugi odcinek powstanie natomiast za Osiedlem Piastów Śląskich. Ul. Bursztynowa połączona będzie z Mickiewicza. Drogi złożą się w tzw. "drogę ogólnomiejską" inaczej zwaną "małą obwodnicą", którą kierowcy będą mogli ominąć centrum miasta.
Pomysł został pozytywnie oceniony w urzędzie wojewódzkim. Gmina ma dostać na niego blisko 3 miliony złotych z programu Przebudowy Dróg Lokalnych, czyli tzw. "schetynówek".
- Ale my tej drogi tutaj nie chcemy - mówi Dariusz Kajstura, mieszkaniec ul. Fabrycznej. - Do tej pory mieszkaliśmy w spokojnej dzielnicy. Teraz gmina chce wybudować pod naszymi oknami drogę, która stanie się dojazdem do autostrady A4.
Więcej w nto
Więcej w nto
Dlaczego mieszkańcy nie chcą drogi w pobliżu ich dzielnicy oraz co gmina zamierza zrobić, by ograniczyć ruch ciężarówek w tym miejscu? Czytaj w poniedziałek (29 grudnia) w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Budowana droga ma liczyć 7 metrów szerokości, posiadać chodnik, ścieżkę rowerową i dodatkowe oświetlenie. To jednak nie przekonuje mieszkańców.
- Bo nasze ulice, które nie będą przebudowywane są już dużo bardziej ciasne - dodaje Piotr Pospiszyl. - Tędy chodzą do szkoły dzieci, a starsze osoby do kościoła. W naszej dzielnicy radykalnie obniży się bezpieczeństwo.
- Nie wpuścimy tutaj pracowników - odgrażają się mieszkańcy. - Jak będzie trzeba staniemy na pasach i zablokujemy cały ruch!
Tadeusz Goc, burmistrz Strzelec Opolskich mówi, że droga w tym miejscu jest potrzebna. Ma ułatwić kierowcom przejazd przez miasto na linii północ-południe.
- Ta droga będzie służyć kilku tysiącom mieszkańców naszego miasta - mówi Goc. - Nie możemy zrezygnować z jej budowy tylko dlatego, że przeszkadza ona kilkunastu osobom. Żyjemy w mieście, a nie na wsi. Ta droga jest potrzebna, dla dalszego rozwoju miasta.
Burmistrz przekonuje, że dzięki budowie "małej obwodnicy" powstaną nowe tereny pod budownictwo domków jednorodzinnych i bloków.
- Droga umożliwi dojazd do nowych działek przeznaczonych pod budownictwo - mówi Goc.
Łączy koszt budowy drogi wyniesie 6 milionów złotych. Protestujący mieszkańcy zebrali w petycji blisko 200 głosów przeciwko budowie drogi. Gmina zapowiada jednak, że będzie realizować inwestycję niezależnie od protestów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?