Mieszkańcy Tarnowa Opolskiego boją się mężczyzny, który ma napadać na kobiety i dzieci

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Archiwum (o)
W Tarnowie Opolskim huczy o mężczyźnie, który ma napadać na kobiety i dzieci. Policja przyznaje, że otrzymała jedno zgłoszenie o napaści na rowerzystkę.

- Każdy, z którym rozmawiałem, słyszał o tej historii. Na pewno jedno zdarzenie jest prawdziwe, reszta to mogą być plotki, ale ludzie są ostrożniejsi - mówi Paweł Kampa, sołtys Tarnowa Opolskiego.

Do redakcji nto przyszedł mail, w którym jego autorka pisze, że jest matką trzyletniej dziewczynki. Informuje, że od jakiegoś czasu ona oraz inne mamy z Tarnowa Opolskiego boją się wychodzić na spacery i plac zabaw. Pisze, że były już dwa napady na kobiety i próby zaciągnięcia ich do samochodu. Miał być też napad na kobietę z dzieckiem, a podejrzany mężczyzna ma się też kręcić w pobliżu placu zabaw. Zapytaliśmy o sprawę policjantów.

- Dotarło do nas jedno zgłoszenie z Tarnowa Opolskiego - mówi nadkomisarz Marzena Grzegorczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - 24 sierpnia skontaktowała się z nami 21-latka, która poinformowała nas, że kiedy jechała rowerem na trasie pomiędzy Walidrogami, a Tarnowem Opolski, drogę zajechał jej samochód. Jego kierowca zrzucił ją z roweru, a kiedy zaczęła krzyczeć, uciekł. Szukamy go. Inne zgłoszenia do nas nie dotarły. Jeśli ktoś ma wiedzę o nich, prosimy o kontakt.

Pojechaliśmy w poniedziałek do Tarnowa Opolskiego. Wieś rzeczywiście huczy na ten temat.

- Kiedy grupka miejscowych dzieciaków wracała do domu po szkole podjechał do nich samochód, a jego kierowca miał ich nagabywać - mówi jeden z mieszkańców wsi. - Podobno przepłoszył go któryś z rodziców.

Przeczytaj też: Pociąg widmo wykoleił się w Tarnowie Opolskim

O sprawie słyszała też dyrektorka tamtejszej podstawówki, ale również z poczty pantoflowej.

- Mamy bardzo dobrze rozbudowany monitoring, nie wpuszczamy do szkoły obcych, uczulamy też dzieci, by nie rozmawiały z obcymi - mówi Karina Cebula-Gajowy.

O podobnych przypadkach usłyszeliśmy też od pracowników tutejszego urzędu gminy.

- Będę rozmawiał o sprawie z komendantem komisariatu w Ozimku, pod który podlega nasza gmina - mówi Krzysztof Mutz, wójt Tarnowa Opolskiego. - Nie wiem czy to prawda czy nie, ale sprawę trzeba wyjaśnić. Ludzie nie mogą się bać wychodzić z domów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska