Kroplą która przelała czarę goryczy była decyzja o drastycznej podwyżce czynszów. Już podczas poniedziałkowej wizyty u prezydenta, gdzie lokatorzy prosili o zmniejszenie podwyżki, padało wiele gorzkich uwag pod adresem prezesa Rezeka, od dwóch lat kierującego spółką
- Przygotowujemy pismo do prezydenta, w którym spiszemy zarzuty - zapowiada Krzysztof, mieszkaniec bloków przy ul. Koszalińskiej. - Liczymy, że petycję podpisze większość mieszkańców i prezydent weźmie ją pod uwagę. Bo choć to rada nadzorcza powołuje i odwołuje prezesa, to tak naprawdę decyduje o tym prezydent.
Mieszkańcy zamierzają napisać w petycji m.in. o brakującym fragmencie drogi przy drugim etapie osiedla na ul. Koszalińskiej. Chcą także przypomnieć proces, jaki spółce wytoczyła firma HDS, która chciała prowadzić sklep w blokach przy Koszalińskiej, a także fakt, że remont bloków przy ul. Stokrotek został źle wykonany.
Jihad Rezek, prezes TBS, zgadza się tylko z tą ostatnią oceną.
- Takie sytuacje się niestety zdarzają, ale wykonawca nie dostał od nas złotówki, a obecnie szukamy nowego - wyjaśnia Rezek.
Prezes przekonuje, że poza podwyżką czynszów sprawy, o których mówią mieszkańcy, odziedziczył po poprzedniku.
- O budowę drogi walczę od dawna w Miejskim Zarządzie Dróg, sprawa z HDS zmierza ku ugodzie - przekonuje Rezek. - Tak naprawdę chodzi o to, że ludzie boją się podwyżek czynszów, które wymusił na nas bank i stąd bierze się temat odwołania. Tymczasem nie ma mowy o wzroście o 30 procent. Policzyłem to dokładnie. Owszem, sam czynsz zwiększy się od 19 do 25 procent, ale łączna podwyżka opłat za mieszkanie (czynsz plus woda i ciepło) nie przekroczy 14-19 proc.
Wiceprezydent Janusz Kwiatkowski nie chciał się odnosić do pomysłu mieszkańców. Zapowiedział jednak, że przyjrzy się ich zarzutom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?