- Droga jest szutrowa, polna, pełna dziur - pokazuje Marek Mordarski, mieszkaniec ul. Morcinka. - Nie mamy oświetlenia ulicznego. Szczególnie jesienią i zimą, gdy zmierzch zapada szybko, strach tędy iść.
Nie ma kanalizacji deszczowej ani odwodnienia. Można spaść do nie zabezpieczonego i zaniedbanego rowu melioracyjnego.
W tej części ulicy w ostatnich latach wybudowano 17 domów mieszkalnych. Najstarszy stoi tu od 15 lat. Mieszkańcy systematycznie piszą do urzędu miasta wniosek o położenie porządnej nawierzchni.
- Urząd odpisuje nam zawsze to samo, że naszej ulicy nie ma w wieloletnim planie inwestycyjnym gminy, a więc nie wiadomo, kiedy te prace będą wykonane - mówi Marek Mordarski. - Inne, młodsze osiedla doczekają się chyba wcześniej od nas asfaltowej drogi. Przedtem odpisywał na nasze listy wiceburmistrz Walawander, teraz tej samej treści odpowiedź przysłał nam nowy wiceburmistrz, Piotr Walach.
- Budowa drogi bocznej do ul. Morcinka nie jest ujęte w "Ramowym programie budowy dróg w gminie", opracowanym w 2006 roku - przyznaje Artur Pieczarka, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Nysie. - Potrzeb jest znacznie więcej niż możliwości finansowe gminy. Do tego zadania możemy przystąpić po 2014 roku, czyli po realizacji ramowego programu budowy dróg. Do tego czasu na bocznej Morcinka nic się nie zmieni.
W tym roku gmina Nysa skoncentrowała się na największej inwestycji drogowej w centrum miasta, jaką jest przedłużenie ul. Chodowieckiego. Roboty pochłoną 4 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?