Po remoncie droga nr 94 ma być szersza i bezpieczniejsza. By tak się stało, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie musiała jednak przejąć część prywatnych posesji mieszkańców.
- Jesteśmy na etapie projektowania dokładnego przebiegu jezdni - mówi Michał Wandrasz, rzecznik GDDKiA. - Wywłaszczenia prywatnych gruntów są konieczne, ponieważ chcemy na tym odcinku poszerzyć drogę, wybudować chodniki i ścieżki pieszo-rowerowe oraz przebudować skrzyżowanie z ul. Wawrzyńca Świerzego. Związane z tym wywłaszczenia obejmą kilkanaście posesji.
Mieszkańcy ul. Toszeckiej czują żal do zarządcy drogi. Nie tyle z powodów planowanych wywłaszczeń, ile tego, jak potraktowała ich GDDKiA.
- O tym, że będziemy musieli się pożegnać z ogródkami, dowiedzieliśmy się przez przypadek - denerwuje się Cecylia Greb, mieszkanka ul. Toszeckiej. - GDDKiA w ogóle nie poinformowała nas o swoich planach. O tym, że taki remont będzie dowiedziałam się z nto.
W sprawie wywłaszczeń mieszkańcy interweniowali już u zarządcy. O tym, co udało im się ustalić czytaj we wtorek w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?