Po dwóch tygodniach od hucznego otwarcia Centrum Przesiadkowego w Nysie mieszkańcy wytykają usterki nowego dworca. Listę koniecznych poprawek rozpoczynają śliskie i niebezpieczne płyty granitowe przed dworcem. Ludzie mówią też o licznych barierach architektonicznych dla starszych i niepełnosprawnych, dostało się też PKP, które do tej pory nie uruchomiło kas na dworcu.
- Za dwa tygodnie jadę do sanatorium i przyszedłem zobaczyć, jak wygląda nowy dworzec oraz jak będę się mógł dostać na peron, z którego odjeżdża mój pociąg. Dobrze, że przyszedłem szybciej, bo inaczej miałbym problem. Nie można kupić biletu, a dostanie się na drugi peron, a po tych stromych schodach będzie dla mnie niemożliwe. Liczyłem, że po remoncie coś się zmieni – mówił pan Leon, którego spotkaliśmy na dworcu.
Nie jest on jedynym, który wskazuje usterki nowego dworca. Jednym z głównych zarzutów są utrudnienia dla osób niepełnosprawnych, które zaczynają się już na „wejściu” do budynku.
- Są schody, ale jak ma je pokonać osoba na wózku? – pytają ludzie.
Przy wejściu głównym nie ma podjazdu ani podnośnika dla niepełnosprawnych.
- Windy funkcjonują w częściach bocznych, do części głównej można się dostać wytyczoną trasą wokół budynku – wyjaśnia Piotr Bobak, sekretarz Nysy. – Dostęp jest, dłuższą trasą, ale jest. Znacznie większym, naszym zdaniem problemem dworca jest brak możliwości przedostania się na drugi peron dla osób niepełnosprawnych i starszych – dodaje.
Obecnie prowadzi tam przejście podziemne ze stromymi schodami. Jedyną możliwością, aby dostać się na drugi peron, nie korzystając z nich, jest przekroczenie torów przejściem technicznym.
Problem polega jednak na tym, że można to zrobić tylko w obecności wyznaczonego pracownika PLK, z którym trzeba się umówić dzień wcześniej dzwoniąc pod wskazany na tabliczce przy przejściu numer.
W praktyce oznacza to, że osoba starsza czy na wózku nie może, nie łamiąc prawa, „z biegu” przejść na drugą stronę torów.
- Prowadzimy w tej sprawie rozmowy z PKP Nieruchomościami. Remont peronów i przejścia jest konieczny, nie ma co do tego wątpliwości. Mówi się też o elektryfikacji linii do Wrocławia, co będzie się wiązało z bardzo poważną inwestycją. Zwracał też na to uwagę minister Bortniczuk, który był obecny podczas otwarcia dworca – mówi Bobak.
Podróżni korzystający z dworca zwracają też uwagę na brak możliwości zakupienia biletu, bo póki co nie działają kasy na dworcu.
- Kasy PKS- działają, mam informację, że będą działy i te sprzedające bilety kolejowe, Jeśli nie powstaną do czerwca, to z pewnością pojawią się biletomaty. Na razie nie z tym większego problemu, bo bilet do Opola można kupić u konduktora w szynobusie – mówi Bobak.
Kolejną usterką na dworu są granitowe płyty, które z definicji miały dodać placowi elegancji, w praktyce okazały się jednak niebezpieczną pułapką.
- Są po prostu śliskie i niebezpieczne. Strach pomyśleć co będzie, jak popada deszcz albo śnieg – mówią nysanie.
Sekretarz miasta odpowiada:
- Z przykrością musze stwierdzić, że te płyty to błąd projektowy. Na razie zostały zabezpieczone taśmami, za które zapłaci projektant. Będziemy się zastanawiali, jak to rozwiązać na dłuższą metę.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?