Termin wyborów uzupełniających wyznaczono na 28 października. Do urn pójdą wtedy mieszkańcy ulic Bogusławskiego, Chopina, Kurpińskiego, Osiedla Świerkle i Powstańców Śląskich.
Zorganizowanie wyborów w Zawadzkiem jest konieczne w związku z tym, że Andrzej Pietrusiak, przewodniczący rady został pozbawiony mandatu.
Niespełna rok temu wyszło na jaw, że zasiadając w radzie miejskiej był jednocześnie sądowym ławnikiem, a łączenie tych dwóch funkcji jest zabronione. Pietrusiak uniknąłby problemów, gdyby z funkcji ławnika zrezygnował sam w ciągu 3 miesięcy od momentu, gdy zasiadł w radzie. Ale tego nie zrobił, tłumacząc, że o takim zakazie nikt go wcześniej nie informował.
Pozostali radni stali w większości murem za Andrzejem Pietrusiakiem nie chcąc jego odwołania. W końcu zrobił to za nich wojewoda opolski, pozbawiając go mandatu.
- W związku z tym teraz trzeba to miejsce uzupełnić, a urząd został zobowiązany do przeprowadzenia wyborów - tłumaczy Mieczysław Orgacki, burmistrz Zawadzkiego. - Zgłosiły się dwa komitety, które wystawiły swoich kandydatów.
Są nimi Bolesław Imiełowski z komitetu "Przyszłość Zawadzkiego" i Bartłomiej Kowalczyk z "Komitetu Wyborczego Cezarego". Co ciekawe Andrzej Pietrusiak mógł w tych wyborach wystartować ponownie, ale się na to nie zdecydował.
Zorganizowanie wyborów będzie kosztować ponad 4,5 tys. zł. Urzędnicy uważają, że lepiej byłoby, gdyby do rady po prostu weszła kolejna osoba z listy.
- Ale to niemożliwe - odpowiada Rafał Tkacz z Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Opolu. - Zgodnie z przepisami w miastach do 20 tys. mieszkańców trzeba organizować wybory uzupełniające. Będą one sfinansowane z budżetu państwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?