Mieszkania na rynku wtórnym tanieją

Artur  Janowski
Artur Janowski
Mieszkania w blokowiskach już bardzo wyraźnie tracą na wartości.
Mieszkania w blokowiskach już bardzo wyraźnie tracą na wartości. fot. Sławomir Mielnik
Kryzys finansowy wpłynął na opolski rynek wtórny nieruchomości. Już tanieją mieszkania w blokowiskach i używane domy.

A jeszcze kilka miesięcy temu nic nie zapowiadało takiej sytuacji...
W 2008 roku, do czasu październikowego kryzysu, ceny nieruchomości utrzymywały się na stabilnym poziomie.

- Nowe mieszkania "trzymały" ceny z 2007, a mieszkania na rynku wtórnym odnotowywały sukcesywny, ale wolny spadek cen - mówi Andrzej Jakiel, doradca rynku nieruchomości i prezes Opolskiego Stowarzyszenia Nieruchomości, z którym wspólnie przygotowaliśmy barometr.

Podobna sytuacja panowała na rynku nowych domów. Również używane miały podobne ceny jak w 2007 r., szczególnie te na terenach miejskich.

- Jedynie ceny działek budowlanych nieznacznie rosły, choć już nie tak dynamicznie jak w 2006 i 2007 r. - mówi Jakiel.
Takie tendencje miały się utrzymać do końca roku. Tymczasem kilka ostatnich tygodni drastycznych załamań na giełdach, spadku wartości złotówki i ogólnej paniki poskutkowało zmianami, także na opolskim rynku nieruchomości.
Po pierwsze, mieszkania w blokowiskach już bardzo wyraźnie tracą na wartości.

- Można się spodziewać, że osiągną poziom 3500 zł za metr kwadratowy, a jeśli utrzyma się tendencja kryzysowa w całej Europie, to można przewidywać, że ceny ukształtują się na poziomie 3200 - 3300 zł - ocenia Jakiel.
Jeśli do tego faktycznie dojdzie, będzie to spadek o 1000 zł na metrze w stosunku do cen z boomu mieszkaniowego 2006/2007!

- Warto jednak zauważyć, że mieszkania w Śródmieściu Opola pozostają, jak na razie, w niezmienionych cenach - dodaje Jakiel. - Obserwujemy tylko nieliczne przypadki zmniejszenia cen, ale maksymalnie do 10 procent.

Rynek pierwotny mieszkań na Opolszczyźnie, jak na razie, nie zareagował nerwowo i zrównoważone ceny obowiązują nadal.
- Za to w sprzedaży domów używanych poza granicami Opola odnotowaliśmy dużą korektę cen ofertowych sięgającą nawet 30 procent mniej - opowiada Jakiel.
Z kolei na rynku pierwotnym domów w ostatnich tygodniach zmian nie było. Można się jednak spodziewać, że ceny także nieznacznie zmaleją. Podobnie może być z działkami budowlanymi.

- Obecne ceny zostały w okresie hossy tak znacznie zawyżone, że można się w przyszłym roku spodziewać pewnych obniżek, szczególnie w terenach podmiejskich i gorszych rejonach Opola - mówi Jakiel.

Zastrzega też, że istnieje również alternatywny, dużo bardziej optymistyczny wariant rozwoju obrotu gruntami. Może dojść do lokowania pieniędzy w gruntach, na zasadzie "banku ziemskiego" (grunty pozostają niezabudowane).

- Jeśli to zjawisko, na naszym terenie nie tak powszechne, przybierze szerszy zasięg, wówczas ceny mogą drgnąć w górę - mówi Jakiel. - Wtedy po raz kolejny może się okazać, że inwestycja w grunty to najpewniejszy interes, i na dodatek najbezpieczniejszy.

Ziemi nikt nam bowiem nie ukradnie, nie zdefrauduje, a spadek wartości następuje tylko w okresach wojen i krachów gospodarczych.

- Wojna nam raczej nie grozi a kryzys, choć odczuwalny, może skończyć się tylko na spowolnieniu gospodarki lub, co najwyżej, łagodnej recesji - puentuje Jakiel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska