Mieszkania Opolan są za ciasne

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Problemy mieszkaniowe są główną przyczyną kryzysu demograficznego – w sondażu CBOS taką odpowiedź wskazało aż 72,2 proc. badanych rodaków.
Problemy mieszkaniowe są główną przyczyną kryzysu demograficznego – w sondażu CBOS taką odpowiedź wskazało aż 72,2 proc. badanych rodaków. 123RF
Połowa Opolan ma do dyspozycji niecałe 20 m kw. To 6 metrów mniej, niż wynosi średnia krajowa. Krajom Europy Zachodniej nie dorównujemy ani powierzchnią, ani standardem naszych "M".

Średnia powierzchnia mieszkania przypadająca na jednego Polaka to 26 m kw. Dużo mniej niż w zamożnej Danii (ponad 50 metrów na głowę) czy np. w Niemczech (ponad 43 m kw.) - wynika z raportu przygotowanego przez Lions Bank.

Ponad połowa Opolan ma do dyspozycji jeszcze mniej niż wynosi średnia, czyli niecałe 20 metrów. A blisko 10 procent mieszkańców naszego województwa musi sobie radzić na ok. 10 m kw.

W tej grupie jest Aleksandra Kojka z Kędzierzyna-Koźla. - Mieszkam z mamą, ojcem i z dzieckiem w dwóch pokojach. Całe nasze mieszkanie to niespełna 40 metrów. Naprawdę trudno się żyje w takiej ciasnocie. Chciałam się starać o mieszkanie socjalne albo komunalne, ale dowiedziałam się, że i tak mam za dużo - opowiada kobieta.

Niestety, polskie przepisy wyjątkowo odstają od standardów europejskich. Żeby ubiegać się o gminne lokum z powodu tzw. znacznego przegęszczenia, trzeba udowodnić urzędnikom, że ma się do dyspozycji mniej niż... 5 metrów na osobę.

Tak jest w wielu opolskich miastach, m.in. w Prudniku. - Obecnie mamy 163 osoby oczekujące w kolejce na przydział lokalu od gminy. Czeka się średnio około 3 lat - informuje Ewa Hose z tamtejszego Zarządu Budynków Komunalnych.

Dostępność mieszkań to także jeden z problemów naszego kraju, co podkreślono w raporcie Lions Banku. 3 do 4 do lat to średni czas oczekiwania na mieszkanie w Opolskiem. Na kupno "M" stać niewielu mieszkańców regionu, sprzedaż kredytów mocno spadła po wygaszeniu programu "Rodzina na swoim" (państwo przez 8 lat spłacało połowę odsetek od kredytów, zmniejszając ratę przeciętnie o 300 złotych miesięcznie).

Kolejny problem to stan infrastruktury. Wciąż aż 1,67 proc. opolskich mieszkań (dane GUS) nie jest podłączone do wodociągu. Przykładowo w Prudniku prawie połowa z 1900 lokali komunalnych ma toalety na korytarzach.

Wynika to z faktu, że na Opolszczyźnie spora część mieszkań gminnych znajduje się w przedwojennych kamienicach, które nie nadają się do przebudowy. W komplet wszystkich instalacji, tj. wodociąg, ubikację, centralne ogrzewanie i gaz, wyposażonych jest zaledwie 42 proc. mieszkań w regionie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska