Mieszkania zamiast domów

Redakcja
Rozmowa z Joanną Wielichowską-Daros, prezes Stowarzyszenia Zarządców i Pośredników w Obrocie Nieruchomościami w Opolu.

- Kilka lat temu moja znajoma sprzedała mieszkanie, wzięła niewielki kredyt i wybudowała dom. Czy dzisiejsze relacje cenowe na rynku nieruchomości pozwoliłyby na taki manewr?
- Dziś już nie, bo realia nieco się zmieniły i przepaść cenowa między domem a mieszkaniem znacznie się zwiększyła. Wiem jednak, że przez krótki okres czasu ludzie wykorzystywali mieszkaniową koniukturę na rynku i w ten właśnie sposób "dorabiali się" domów.

- O co dziś klienci częściej pytają pośredników nieruchomości - o mieszkania czy domy?
- Zdecydowanie mieszkania, dwupokojowe i najlepiej w stanie deweloperskim. To najbardziej poszukiwane lokale na rynku. Nieco gorzej ma się rynek wtórny.

- Co jest tego przyczyną?
- Ludzie wolą nowe mieszkania, pachnące świeżością, gdzie często sami decydują o ich rozkładzie. Ale za taki luksus trzeba też więcej zapłacić. O ile za metr kwadratowy mieszkania w bloku 10-piętrowym na starym ZWM klient zapłaci od 3 tys. zł do 3,2 tys. zł, to cena metra w nowym bloku wynosi od 4 tys. zł wzwyż. Dla młodych małżeństw, które mają ograniczoną zdolność kredytową, to istotna różnica.

- Wróćmy może do domów, bo to marzenie wielu polskich rodzin.
- Zainteresowanie domami zdecydowanie zmalało. Teraz ludzie wolą mieszkać w granicach miasta.

- Stali się bardziej wygodni?
- Przede wszystkim biedniejsi, widać, że kryzys dał się im we znaki. Deweloperzy skarżą się, że klienci, którzy wpłacili zaliczki, dziś nie mają na kolejne raty, więc inwestycje stoją, a szans na poprawę sytuacji jakoś nie widać.

- To może lepiej kupić dom do remontu? Jest znacznie tańszy, a renowację można przeprowadzać etapami.
- Nie ma zbyt wielu chętnych na domy do remontu, zwłaszcza na te w kształcie czworokątnych brył czy tzw. jamniki. Jeśli ktoś bierze kredyt, to woli postawić mały, ale nowoczesny budynek z energooszczędnych materiałów, a nie bawić się w remonty i termomodernizację.

- Ile kosztuje metr powierzchni domu na rynku wtórnym?
- Wszystko zależy od jakości wykończenia i odległości, w jakiej jest położony od granic miasta. W promieniu do 10 km od Opola trzeba zapłacić za metr od 2600 zł do 3 tys. zł, powyżej 10 km, tj. dla lokalizacji za Chróściną, Komprachcicami, Dąbrową Niemodlińską czy Krapkowicami, cena maleje jeszcze o 500 zł i więcej na każdym metrze.

- Czyli wychodzi znacznie taniej niż za mieszkanie w mieście?
- Teoretycznie. Koszty rosną wraz zamieszkaniem. W górę poszybowały ceny mediów - gazu, elektryczności, a do tego trzeba doliczyć jeszcze koszty transportu, amortyzację samochodu i oczywiście cenę działki. To dla przeciętnie zarabiającej rodziny są ogromne wydatki, więc ludzie wracają do miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska