W dniu zakupu pan Hubert Woszko odebrał tylko pojazd. W sklepie przy ulicy Ozimskiej w Opolu obiecano mu, że cała jego dokumentacja zostanie mu dostarczona do domu następnego dnia.
- Tymczasem mija już ponad tydzień, a ja wciąż nie mogę doprosić się tych dokumentów. Bez nich skuter jest bezużyteczny, nie mogę go zarejestrować, a więc legalnie na nim jeździć. A kupiłem go, by codziennie dojeżdżać do pracy - denerwuje się nasz czytelnik.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się dzieje w Opolu. Kliknij na MM Opole
Jak dotąd nie pomogły jego ponaglania i telefony do pracowników sklepu.
- Jak już się dodzwonię do osoby, która jest za to odpowiedzialna, słyszę zapewnienia, że np. "oddzwonimy za 15 minut" czy "papiery będą jutro". Oczywiście nie oddzwaniają, a ja do dziś nie mam tych dokumentów - relacjonuje klient.
Wczoraj (7 października) skontaktowaliśmy się w jego sprawie ze sklepem, który wyjaśnił przyczyny tak długiej zwłoki.
- Dokumentów faktycznie nie ma, bo wcześniej przez pomyłkę podwójny komplet wydano innej osobie, która kupiła u nas taki sam skuter - tłumaczy Jacek Gliwa, pracownik Tesco. - Oczywiście staramy się o ich odzyskanie, ale to niestety może dłużej potrwać. O wszystkim poinformowaliśmy dziś pana Huberta.
Ostatecznie klient i sklep doszli do porozumienia.
- Zwłoka faktycznie już jest spora, a klientowi zależy na czasie, dlatego zobowiązaliśmy się, że w następnym dniu sami odbierzemy od tego pana skuter i zwrócimy mu pieniądze - zapowiada Jacek Gliwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?