Dom Alfonsa Gruszki znajduje się przy ul. Księżowiejskiej w Leśnicy. Stoi naprzeciw stromej drogi, którą dojechać można na tył miejscowego Polo Marketu.
Problem w tym, że droga jest bardzo oblodzona.
Samochody, które nią jadą wpadają w poślizg. Nie mają możliwości, by zatrzymać się na skrzyżowaniu.
- Nie raz było już tak, że widziałam za oknem rozpędzone auto, które jechało wprost na mój dom - mówi Alfons Gruszka. - W takich sytuacjach nie wiadomo, czy czekać na uderzenie, czy uciekać z pokoju. W zeszłym roku w dom wbiły się aż trzy osobówki.
Z powodu uderzeń elewacja budynku popękała. W jednym miejscu odpadł także tynk.
Dwa miesiące temu gmina, która jest właścicielem drogi zdecydowała, że wyłączy ją z ruchu.
Ale kierowcy za nic mają zakazy i dalej z niej korzystają.
Z powodu feralnej drogi Alfons Gruszka nie tylko boi się o swój dom, ale także nie może się doprosić odszkodowania od firm ubezpieczeniowych.
Co o stromej drodze mówią włodarze gminy i policja - czytaj w środę w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?