Sprawca był już wcześniej wielokrotnie notowany za znęcanie się nad żoną. Wkrótce miał stawić się w zakładzie karnym, bo sąd odwiesił mu zasądzoną przed trzema laty karę więzienia.
- W piątek rano zrobiłam sobie kawę i kanapkę z dżemem - mówi emerytka. - Kiedy już zjadłam, zauważyłam, że w słoiku pływa coś dziwnego.
Kobieta w pierwszej chwili pomyślała, że są to cynowe kulki. Mąż nie chciał powiedzieć, co wsypał do słoika.
- Wreszcie będę wiedział, za co pójdę siedzieć - miał jej tylko powiedzieć.
Dopiero syn, który wrócił wieczorem z delegacji, rozpoznał, że to rtęć. Kobieta była na badaniach w Brzeskim Centrum Medycznym, ale nie stwierdzono zatrucia.
Policjanci zatrzymali mężczyznę, a sąd aresztował go na trzy miesiące.
- Nie wiem co to da, bo więzienie nikogo na lepsze nie zmienia - mówi żona zatrzymanego. - A mąż od wielu lat pije na umór, nie pracuje, jest agresywny wobec rodziny i sąsiadów. I to niezależnie od tego, czy jest trzeźwy czy pijany.
- Wiele razy szukałam pomocy w różnych instytucjach, bo jego trzeba psychiatrycznie leczyć. Ale bez skutku. Boję się, że jak wyjdzie z więzienia, to nas spali - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?