Mieszkanka Strzelec Opolskich przelała oszustowi 10 tys. euro. Mężczyzna miał być inżynierem z USA

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Mieszkanka Strzelec Opolskich przelała oszustowi 10 tys. euro. Mężczyzna miał być inżynierem z USA
Mieszkanka Strzelec Opolskich przelała oszustowi 10 tys. euro. Mężczyzna miał być inżynierem z USA Pixabay.com / zdjęcie ilustracyjne
Amant podawał się za Amerykanina pochodzącego z Kaliforni. Przez kilka miesięcy zdobywał zaufanie kobiety. Potem zerwał kontakt.

Poszkodowana kobieta poznała oszusta przez internet. Ich znajomość rozwijała się stopniowo. Najpierw tylko ze sobą pisali, z czasem zaczęli wymieniać się zdjęciami. Amant z Ameryki podawał się za inżyniera pracującego w różnych zakątkach świata - w ostatnim czasie miał być zatrudniony na platformie wiertniczej w Kuwejcie. Uwodził kobietę przez ponad 3 miesiące.

Pewnego dnia mężczyzna wyznał kobiecie, że we Włoszech zmarł jego ojciec. Poinformował ją, że może odziedziczyć po nim duży spadek, ale jako obywatel USA najpierw musi zapłacić podatek włoskiemu fiskusowi. Chodziło o kwotę ponad 10 tys. euro (wg. obecnego kursu ok. 50 tys. złotych). Poprosił kobietę o pożyczenie pieniędzy, a ona na to przystała.

- Pokrzywdzona przelała na rachunek jednego z banków europejskich trzy transze w łącznej wysokości 10 tys. euro - relacjonuje Iwona Kanturska, prokurator rejonowy w Strzelcach Opolskich. - Po tym mężczyzna zerwał kontakt.

Dziś komunikatory, a także komórka, z której korzystał amant, są nieaktywne. Prokuratura Rejonowa w Strzelcach Opolskich założyła, że mężczyzna dokładnie zaplanował całe oszustwo.

- W tej chwili jesteśmy na etapie występowania o międzynarodową pomoc prawną - dodaje Iwona Kanturska. - Będziemy ustalali dane osobowe posiadacza rachunku, na które przelane zostały pieniądze. Będziemy próbowali także ustalić dane właściciela telefonu komórkowego.

To kolejne już oszustwo wg. tego schematu. W marcu mieszkanka powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego przelała oszustowi aż 160 tys. złotych. W tamtym przypadku mężczyzna podawał się, za lekarza z USA. Przez dwa miesiące opowiadał kobiecie o misji w Afganistanie, w której przebywał, a także o chorej córce mieszkającej w Ameryce, która miała pilnie potrzebować operacji.

Dodatkowo, by uwiarygodnić przekazywane przez siebie informacje, wysyłał zdjęcia swoje oraz rodziny. Także i w tym przypadku kontakt urwał się zaraz po przelaniu pieniędzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska