Z rozmów klientów pod kasami sklepowymi wynika, że starają się coraz mniej wydawać na upominki: - Portfele opolan są coraz mniej zasobne - przyznaje Urszula Stefanowska, kierowniczka sklepu Pokusa. - Bywa, że klienci przy kasie ostatni raz obliczają, czy aby kupno danego prezentu ich nie zrujnuje.
Ile to kosztuje:
Bielizna damska Rien Rose (majteczki koronkowe) - 140 zł
Bokserki Big Star - 29 - 35 zł
Skarpetki Mustang - 7,90 - 15 zł
Koszula Wólczanka wizytowa - 59,90 - 260 zł
Krawat syntetyczny żakardowy - 39 zł
Spinki (sztuczna biżuteria, ale z opiłkami złota lub srebra) - 28 - 56 zł
Skarpetki, pasek do spodni, bokserki - to najczęściej kupowane w Pokusie podarki pań dla panów.
- Mam wrażenie, że dziewczyny bardzo lubią, gdy ich chłopcy chodzą w bokserkach - mówi pani Urszula. - Starannie wybierają bieliznę, oglądają wykończenie i materiał z jakiego majteczki są wykonane, jakby same miały je włożyć.
Przed gwiazdką sprzedaż skarpetek bardzo rośnie:
- Jedna pani kupiła u nas dwadzieścia par męskich skarpetek, chyba obdzieli nimi wszystkich panów w swojej rodzinie - dodaje pani Ula.
Panie przebierają więc w męskiej bieliźnie, a panowie spędzają sporo czasu w sklepach z dessous.
- Muszę przyznać, że mężczyźni świetnie znają się na rzeczy i wybierają majteczki fikuśne - uśmiecha się pani Aleksandra, sprzedawczyni ze sklepu bieliźniarskiego Top.
Panowie doskonale wiedzą, co to stringi, a co to tanga i jakie firmy produkują elegancką bieliznę... Gorzej jednak ze znajomością damskiej numeracji.
- Doradzam panom, aby dyskretnie zakradli się do bieliźniarki żony czy narzeczonej i spisali numery z metki stanika czy majtek - mówi sprzedawczyni. Potem klient recytuje niczym zaklęcie w obcym języku: push up 75 B i tak naprawdę nie wie, czy liczba 75 oznacza wagę kobiety czy obwód jej biustu.
- A jak już jest zupełnie źle i panowie nie znają rozmiarówki, każę klientowi powiedzieć, czy figura jego kobiety jest chociaż zbliżona do mojej - mówi pani Ola.
Panie też nie zawsze mają wiedzę na temat figury swych panów:
- Wielokrotnie na pytanie: "ile w pasie?" odpowiadały: "dużo". Pasek możemy jeszcze jakoś dobrać, ale spodni już nie - mówi Urszula Stefanowska.
Duży ruch w drogeriach wskazuje na to, że nie zabraknie w tym roku pachnących prezentów. Klientela jest zróżnicowana. Panie wymieniają z pamięci nazwy męskich kosmetyków. Panowie zaś wyciągają z kieszeni ściągawki lub opakowania używanych już kosmetyków.
Tradycyjnym prezentem dla panów jest też koszula:
- Co ciekawe, klientki dokonują często zakupu koszuli w towarzystwie koleżanki, pytając ją o radę, jakby chciały wiedzieć, w czym ich mąż podoba się innym - mówi Maria Berezowska ze sklepu Koszuland. - Często też panie przyprowadzają swych mężów, aby przymierzyli koszulę... Wtedy taki prezent nie jest jednak dla nikogo niespodzianką.
Poza koszulami i krawatami panie coraz częściej kupują męską biżuterię, czyli spinki do mankietów. Najprawdopodobniej robią to już z myślą o sylwestrze.
A gdzie się podziali panowie obsypujący swe damy biżuterią?
- Są, są - zapewnia sprzedawczyni ze sklepu jubilerskiego Aweg. - Tyle tylko, że już tak często nie kupują biżuterii za trzy, cztery tysiące, raczej skromne pierścionki i łańcuszki.
Wczoraj jednak jeden z klientów sklepu długo oglądał pierścionek z diamentami oprawionymi w białe złoto, wart 4 tysiące złotych.