Miliarder Leszek Czarnecki docenił pomysł Opolanina Mateusza Machnika

Artur Janowski
Mateusz Machnik odebrał symboliczny czek od Leszka Czarneckiego. Pieniądze może wydać tylko na budowę oraz wdrożenie produkcji sterownika. Potem chciałby jeszcze wrócić na studia.
Mateusz Machnik odebrał symboliczny czek od Leszka Czarneckiego. Pieniądze może wydać tylko na budowę oraz wdrożenie produkcji sterownika. Potem chciałby jeszcze wrócić na studia. Archiwum
Opolanin Mateusz Machnik wygrał konkurs organizowany przez Leszka Czarneckiego, jednego z najbogatszych Polaków. Dzięki temu może wydać 100 tys. zł na stworzenie wyjątkowego urządzenia.

Sam sterownik to niewielka skrzynka, która zdalnie programowana łączy się przez internet z komputerem, na którym można obserwować, jak działają lampy pod  niego podpięte.

W czym tkwi jego wyjątkowość?

Sterownik pozwala na  pełen nadzór i zdalne sterowanie urządzeniami oddalonymi nawet o setki kilometrów od siebie. Tymczasem dostępne na  rynku sterowniki tylko regulują działania sprzętu, nie pokazują usterek, bieżących parametrów, a także awarii czy uszkodzeń.
Jeśli urządzenie uda się wdrożyć do przemysłowej produkcji, pozwoli na spore oszczędności.

- Oszczędza czas i pieniądze, bo firma nie musi wysyłać w teren pracowników - tłumaczy Mateusz Machnik.

W to, że tak się może stać, uwierzył Leszek Czarnecki, jeden z najbogatszych ludzi w Polsce i jednocześnie organizator konkursu „Studiuję, pracuję, zarządzam”.
Główna nagrodą jest 100 tys. zł, a w konkursie mogą startować młodzi ludzie poniżej 30. roku życia, posiadający pomysł na własny biznes albo też osoby prowadzące  działalność gospodarczą, którym brakuje kapitału potrzebnego do rozwoju.

Choć Mateusz Machnik ma zaledwie 21 lat, zalicza się  do tej drugiej grupy. - Jestem absolwentem opolskiego Zespołu Szkół Elektrycznych, a potem studiowałem automatykę i robotykę na Politechnice Opolskiej, ale przerwałem po I semestrze - opowiada młody biznesmen. - Studia są bardzo ważne, ale na razie wybrałem rozwójwłasnej firmy M-tronics. Na początku zajmowałem się serwisem urządzeń elektronicznych, a później produkcją sterowników na zamówienie.

Kilka miesięcy temu razem z dwoma współpracownikami Mateusz Machnik zaczął pracę nad „inteligentnym sterownikiem oświetlenia ze źródeł odnawialnych”.

Ale nie tylko to zdecydowało o przyznaniu pieniężnej nagrody, którą zwycięzca konkursu będzie mógł przeznaczyć na zakup specjalistycznych urządzeń elektronicznych. Jak piszą organizatorzy konkursu, „atutem firmy od  samego początku jest ciągłe poszukiwanie i wdrażanie innowacyjnych produktów”.

- Pewne jest, że aby odnieść sukces w biznesie, trzeba mieć dobry pomysł, odpowiednich ludzi i pieniądze - mówił Leszek Czarnecki podczas wręczania nagrody. - Doświadczenia zdobyte podczas poprzednich  edycji konkursu utwierdzają mnie, że jeśli wierzy się z całego serca w dwa pierwsze elementy, trzeci nie jest już żadnym problemem.

Mateusz Machnik pracuje obecnie nad kolejną wersją sterownika, przeznaczoną już do produkcji seryjnej. W grudniu rozpoczną się testy, ale już wcześniej do firmy M-tronics z Krasiejowa zgłaszały się  agencje reklamowe, jak też zarządy dróg, a to dobrze wróży nowemu produktowi.
Młody przedsiębiorca deklaruje, że kiedy firma się rozwinie, wróci na studia.
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska