Milik jednak zostaje w Napoli, nowy kontrakt Zielińskiego, ambitne plany Newcastle i możliwy powrót Guardioli do Barcelony [RAPORT]

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Arkadiuszem Milikiem interesują się Juventus i Atletico Madryt
Arkadiuszem Milikiem interesują się Juventus i Atletico Madryt Insidefoto/Sipa USA/East News
Według najnowszych doniesień Arkadiusz Milik może pozostać w Napoli. Musi tylko jasno określić swoje plany. Nowy kontrakt ma podpisać Piotr Zieliński, a Gareth Bale w końcu może znaleźć klub, w którym znów będzie gwiazdą. Jest szansa, że trenerem Barcelony znów będzie Pep Guardiola.

Wydawało się, że odejście Milika jest przesądzone i do ustalenia pozostało jeszcze tylko, do jakiego klubu się przeniesie (interesują się nim m.in. Juventus i Atletico Madryt). I za ile, bo obecny kontrakt Polaka wygasa w czerwcu 2021 roku, więc to ostatnia okazja, by Napoli mogło na nim przyzwoicie zarobić.

Jeśli jednak wierzyć najnowszym doniesieniom włoskich mediów (konkretnie tuttomercatoweb.com), istnieje szansa, że Milik jednak zostanie.

Na to przynajmniej liczy prezes Napoli Aurelio De Laurentiis, który planuje w najbliższych dniach rozmówić się z Polakiem i jego agentem. Chce usłyszeć jasną deklarację, czy Milik jest zdecydowany na zmianę klubu. Jeżeli tak faktycznie jest, Polak trafi na listę transferową.

Wątpliwości nie ma za to na razie w przypadku Piotra Zielińskiego. Nie ma ich przynajmniej De Laurentiis, który przyspieszył negocjacje z Piotrem Zielińskim w sprawie nowego kontraktu, który będzie obowiązywał do czerwca 2025 roku - tak przynajmniej twierdzi portal calciomercato.com. Wszystko dlatego, że zainteresowanie Polakiem wyraził ostatnio Inter Mediolan. Nowy kontrakt przewiduje oczywiście solidną podwyżkę dla Zielińskiego, który aktualnie zarabia w Napoli 2 mln euro. Teraz ma zarabiać dwa razy więcej.

Ambitne plany ma Newcastle, którego nowym właścicielem za chwilę stanie się książę Muhammad ibn Salman. Dotychczasowy, Mike Ashley, zaakceptował ofertę Saudyjczyków opiewającą na 300 mln funtów i potrzebna jest już tylko akceptacja władz Premier League. Według „Daily Mail” nowi właściciele Newcastle chcą, by liderem drużyny został Gareth Bale, a na trenerskiej ławce zasiadł Mauricio Pochettino.

Temu ostatniemu być może ubędzie w 2021 roku jeden z najpoważniejszych konkurentów, bo jest szansa, że na powrót do Barcelony zdecyduje się Pep Guardiola.

CZYTAJ WIĘCEJ: Joan Laporta chce znów być prezydentem Barcelony i zapowiada powrót na trenerską łąwkę Pepa Guardioli

Warunek jest tylko taki, że na stanowisko wróci były prezydent klubu z Katalonii Joan Laporta, który deklaruje, że będzie chciał sprowadzić ponownie Pepa na Camp Nou.

ZOBACZ TEŻ:

Mauricio Pochettino trenerem, Gareth Bale liderem zespołu. Ambitne plany nowych właścicieli Newcastle United

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska