Rada została zmuszona do zwiększenia planu wydatków, w stosunku do dochodów, o 4 mln zł i podjęcia uchwały o zaciągnięciu kredytu na sfinansowanie powstałego w ten sposób deficytu.
- Takie rozwiązanie pozwala na wymierną pomoc szpitalowi w postaci udzielenia poręczenia lub w przyszłości na zmniejszenie planu wydatków i udzielenie ZOZ-owi pożyczki długoterminowej - mówi Piotr Pośpiech, skarbnik powiatu.
Przed sesję przedstawiciele zarządu powiatu spotkali się z jedną z firm zajmujących się restrukturyzacją zadłużenia szpitali.
- Uzgodniliśmy - mówi Piotr Pośpiech - że firma w imieniu ZOZ-u podejmie negocjacje z bankami w sprawie zaciągnięcia przez zakład kredytu restrukturyzacyjnego lub wykupu jego wierzytelności.
Czyli ZOZ ma tu do wyboru dwa rozwiązania: zaciągnięcie kredytu, a jeżeli nie będzie to możliwe, pozostaje podpisanie umowy o wykupie wierzytelności ZOZ przez banki za pośrednictwem wspomnianej firmy.
W obu przypadkach, zarówno przy kredycie, jak i przy wykupie długów, okres spłaty trwałby 10 lat z jednym rokiem karencji w spłacie kapitału. Spłacałby ZOZ. I również w obu przypadkach potrzebne jest poręczenie powiatu.
Sytuacja szpitala znalazła też odzwierciedlenie w zapytaniach radnych, kierowanych do dyrektora ZOZ Janusza Kubowa, m.in. o to jak wyglądają szanse na znalezienie się tej placówki w sieci szpitali publicznych?
Starosta kluczborski Stanisław Rakoczy uważał, że odpowiedź na to pytanie nie jest na razie możliwa, bo nie ma jeszcze ostatecznie ustalonych wymogów, które muszą szpitale spełniać, aby się w tej sieci znaleźć. Na razie poproszono samorządy powiatowe o zaopiniowanie tych kryteriów. Dyrektor Kubów przekonywał radnych, że większość z wymogów szpital już spełnia.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?