Miłość najczęściej jest czysta i piękna, ale bywa egoistyczna i niszcząca

Lina Szejner
Naukowcy z Oksfordu zamierzają przystąpić do badań nad lekiem na... miłość. Konieczność ich finansowania uzasadniają tym, że człowiek pod wpływem wielkiego uczucia zachowuje się tak, jak pod wpływem narkotyku, bo w mózgu zakochanych wydziela się substancja podobna do amfetaminy...

Może zatem zachowywać się i podejmować decyzje jak osoba niesprawna umysłowo, nierozsądna, a nawet niepoczytalna.

Badacze chcą opracować pigułki, po zażyciu których mija fascynacja obiektem uczuć, stabilizuje się poziom emocji i „opada bielmo z oczu”. Uważam, że taki lek powinien znaleźć się w aptekach, bo i ja znam - i Państwo zapewne też - ludzi, którzy pod wpływem porywu uczuć podjęli decyzje krzywdzące siebie i innych.

Przez wiele lat spędzałam urlopy w górskiej, sudeckiej, wiosce, gdzie wszyscy się znali. Pewnego lata na stałe zamieszkała tam zakochana para młodych ludzi z przeszłością.

Przyjechali z dużego miasta, zainstalowali się w mieszkanku, które przydzieliło im nadleśnictwo i robili wrażenie bardzo szczęśliwych. Wtedy zresztą wystarczyłaby im chyba lisia nora.

Potem okazało się, że dla tej miłości on porzucił żonę z dwojgiem dzieci, a ona - wdowa - swego kilkuletniego synka zostawiła matce.

Zaczęli więc życie bez zbędnego „balastu”. On pracował przy wyrębie lasu, ona zajęła się wspólnym dzieckiem, które się im urodziło.
Szczęście trwało krótko. Niebawem okazało się, że miłość, która ich połączyła, okazała się za słaba na jego ciężką pracę w lesie, na jej kilkukilometrowe wędrówki do najbliższego sklepu, dymiący piec, choroby dziecka, na sąsiedztwo „leśnych ludzi” z pokręconymi życiorysami, zapijających smutki, do których często dołączał jej mężczyzna, a także na złe wieści o dzieciach wychowywanych bez ich udziału.

W późniejszych latach ludzie, którzy niegdyś tak bardzo się kochali, żyli w jednym mieszkaniu, ale w osobnych pokojach. Wielka miłość przerodziła się w nienawiść. Ostatnio znajomi powiedzieli, że para rozstaje się. Po latach walk i awantur.
Pomyślałam sobie, że gdyby kiedyś ta para zaaplikowała sobie pigułkę „na miłość”, ich życie mogłoby wyglądać inaczej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska