Mimo wyroku komunalka nie wymieni okien

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
- No i co ja mam teraz z tym wyrokiem zrobić? - mówi Sabina Dylong.
- No i co ja mam teraz z tym wyrokiem zrobić? - mówi Sabina Dylong. fot. Mirosław Dragon
Sąd nakazał gminie Dobrodzień wymienić stare okna w mieszkaniu Sabiny Dylong. Zakład napisał, że okna wymieni, ale... za kilka lat.

O sprawie pisaliśmy już w portalu nto.pl. Przypomnijmy. Sabina Dylong mieszka w starym poniemieckim bloku w Błachowie (gm. Dobrodzień). Okien w mieszkaniach nie wymieniano tutaj od kilkudziesięciu lat. Stolarka jest już tak zniszczona, że okien nie da się nawet domknąć, wieje przez nie wiatr, a zimą do środka wdziera się mróz.

Kiedy zakład komunalny nie chciał wymienić okien, Sabina Dylong pozwała gminę do sądu. Wygrała zarówno pierwszy proces, jak i apelację.

Sąd Okręgowy w Opolu nakazał gminie wymienić okna na własny koszt.
- Wysłałam wniosek do zakładu komunalnego, żeby w ciągu trzech tygodni wymienili okna - mówi mieszkanka Błachowa.

Komunalka odpowiedziała, że owszem, do orzeczenia sądu się zastosuje, ale... w "latach następnych".
- Osłupiałam, kiedy to przeczytałam, bo pierwsze słyszę, że do wyroku sądu można się zastosować po roku - mówi Sabina Dylong. - Nie odpuszczę, mam 3,5 letnią córkę, nie chcę żeby Julka marzła kolejną zimę.

Ekspert

Ekspert

Ewa Kosowska-Korniak, rzecznik Sądu Okręgowego w Opolu:
- Sąd apelacyjny podczas rozprawy uznał, że stan stolarki okiennej w lokalu mieszkalnym położonym w Błachowie nie pozwala na usunięcie wad, w związku z czym w wyroku z 8 października 2008 roku sąd uznał, że lokatorka może wezwać gminę Dobrodzień do wymiany okien. Obie strony, czyli lokatorka mieszkania i zakład komunalny, mieli porozumieć się co do ustalenia terminu remontu. Jeśli gmina będzie uchylała się od wypełnienia orzeczenia sądu, lokatorka może sama wymienić okna i obciążyć kosztami gminę, ale pod pewnymi warunkami. Musi najpierw wystąpić do właściwego sądu rejonowego, czyli w tym przypadku do Sądu Rejonowego w Oleśnie. W trybie pozaprocesowym sąd może ją upoważnić do wymiany okien i obciążenia kosztami właściciela mieszkania.

Adam Januszyk, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Dobrodzieniu, rozkłada ręce:
- Nie ma pieniędzy, żeby od razu wymienić wszystkie okna.

- W przyszłym roku wstawimy część okien, w kolejnych latach resztę - zapowiada dyrektor Januszyk. - Wyrok uszanujemy, ale sąd nie określił w wyroku, że mamy to zrobić jutro, pojutrze ani w tym roku.

W odpisie wyroku Sądu Okręgowego w Opolu rzeczywiście nie ma podanego konkretnego terminu.
- Sędzia podczas rozprawy powiedział, że to ja mam określić realny termin - mówi Sabina Dylong. - Zapytałam więc w sklepie, ile trzeba czekać na wymianę okien i poprosiłam zakład komunalny, żeby to zrobił w ciągu trzech tygodni.

- Nie mogę ponaglać dyrektora zakładu komunalnego, ponieważ musiałabym dać pieniądze na wymianę okien z budżetu gminy - mówi burmistrz Róża Koźlik.

Gmina już straciła 1080 zł, ponieważ musi zwracać koszty procesu. Tymczasem wymiana pięciu okien w mieszkaniu w Błachowie będzie kosztować niecałe 5 tys. zł.

- Wiele mieszkań komunalnych potrzebuje remontu, ale możemy to robić stopniowo - mówi Adam Januszyk. - Będziemy też wyprzedawać z bonifikatą mieszkania komunalne lokatorom.

Dobrodzieńscy radni chcą podnieść w najbliższym czasie zniżkę przy wykupie mieszkań z 30 do 80 procent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska