Min. Szyszko nie odpowie za strzelanie do bażantów pod Toruniem

Adam Willma
Adam Willma
Minister Szyszko twierdzi, że musi uczestniczyć w polowaniach, bo jego obowiązkiem jest znajomość funkcjonowania łowiectwa.
Minister Szyszko twierdzi, że musi uczestniczyć w polowaniach, bo jego obowiązkiem jest znajomość funkcjonowania łowiectwa. archiwum
Minister Szyszko nie poniesie konsekwencji za jatkę w Grodnie. Bo tuż po wypuszczeniu z klatki, bażant jest już zwierzęciem łownym.

- Prokurator odmówił wszczęcia śledztwa dotyczącego uboju bażantów, wobec stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego - informuje rzecznik toruńskiej prokuratury Andrzej Kukawski.

Zawiadomienie w sprawie rzezi do jakiej doszło 11 lutego na terenie Ośrodka Hodowli Zwierzyny Polskiego Związku Łowieckiego w Grodnie złożyły organizacje zajmujące się prawami zwierząt.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

- Przeprowadzone zostały czynności sprawdzające - wyjaśnia prokurator Andrzej Kukawski. - Uzyskaliśmy dodatkowe informacje dotyczących polowania. Sprawa badana była pod kątem ewentualnego złamania m.in. przepisów prawa łowieckiego, prawa o ochronie zwierząt i rozporządzenia ministra sprawiedliwości w sprawie okresów polowań na zwierzęta łowne.

Odmowę wszczęcia postępowania zaskarżyła Fundacja Lex Nova. Prokurator jednak zażalenia nie uwzględnił i przesłał akta sprawy wraz z zażaleniem do Sądu Rejonowego w Toruniu. W sierpniu sąd utrzymał w mocy postanowienie prokuratora, uznając że decyzja tego ostatniego była trafna. Sprawa jest więc prawomocnie zakończona.

Czyli strzelanie do ptaków ledwie wypuszczonych z klatek jest legalne?

- Zgodne z przepisami, tak - precyzuje rzecznik. - Bażanty to zwierzęta łowne i można do nich strzelać. Uczestnicy polowania posiadali legitymacje członkowskie PZŁ i pozwolenia na posiadanie broni myśliwskiej. Na koguty bażanta wolno polować od 1 października do końca lutego. Okres ochronny zaczyna się dopiero od marca. Nie ma żadnych przepisów, które precyzowałyby jaki czas powinien upłynąć od uwolnienia bażantów hodowlanych z klatek, a rozpoczęciem polowania na nie.

Prokurator Kukawski przyznaje, że można zastanawiać się nad kwestią naruszenia etyki łowieckiej, ale z punktu widzenia przepisów nie można w tym przypadku mówić o kłusownictwie:

- Dokonano odstrzału 336 sztuk, ale łącznie wpuszczono 700 sztuk. Część bażantów została w okręgu łowieckim i wzbogaciła populację.

Minister Szyszko wydał specjalne oświadczenie w sprawie wydarzeń w Grodnie. Pisze w nim, że polowanie jest “najbardziej humanitarnym sposobem pozyskiwania najwyższej jakości pożywienia pochodzenia zwierzęcego”.

Minister podkreśla , że jego obowiązkiem jest “pełna znajomość funkcjonowania polskiego łowiectwa, w tym i również w zakresie polowań. Z tego też powodu minister uczestniczy w ważnych spotkaniach przedstawicieli polskiego łowiectwa, w tym i polowaniach”.
“Aby zwrócić uwagę na to, jak ważne jest upowszechnianie rzetelnej wiedzy na temat gatunków łownych mających siedliska w Polsce, zakładam, że następne, podobne oświadczenie będzie dotyczyło kuropatwy” - zapowiedział minister Szyszko.

Czy to zapowiedż kolejnego masowego uboju ptaków?

INFO Z POLSKI 31.08.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Min. Szyszko nie odpowie za strzelanie do bażantów pod Toruniem - Gazeta Pomorska

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska