W Sali Beethovenowskiej na zamku w Głogówku pojawił się niebezpieczny grzyb - mówi Andrzej Kałamarz, burmistrz miasta. - To efekt zawilgocenia budowli, doszło do niego za poprzedniego właściciela, który nie dbał o zabytek. Dolny zamek, gdzie mieści się sala koncertowa poświęcona wielkiemu kompozytorowi, od kilku lat stoi pusty, niewykorzystany. W 2010 roku wyprowadziło się stamtąd Muzeum Regionalne. Dwa lata temu miasto w sądzie odzyskało własność zamku. Przed rokiem za dotację z ministerstwa kultury rozpoczęto najpilniejszy remont właśnie od budowy nowego dachu i odwodnienia tego skrzydła potężnej budowli. Przeprowadzone prace powinny zabezpieczyć obiekt przed wilgocią.
- Wojewódzki konserwator obiecał 40 tysięcy złotych na likwidację zagrzybienia. Uchronienie zabytku przed dalszą dewastacją jest traktowane priorytetowo - dodaje burmistrz Kałamarz.
W tym roku kontynuowana będzie budowa nowego dachu nad tzw. zamkiem górnym. Ta najstarsza część zabytku zostanie również zabezpieczona przed wodami opadowymi.
- Wystąpiliśmy do ministra kultury o milion złotych dotacji na ten cel. Otrzymaliśmy 400 tys. zł. Po przetargu przekonamy się, na ile to wystarczy - mówi Andrzej Kałamarz - Gminy nie stać, żeby się do tych kosztów dołożyć, ale w przyszłym roku poprosimy ministra jeszcze raz o pieniądze na dokończenie dachu.
Niestety, fiaskiem zakończyły się prowadzone w ubiegłym roku rozmowy gminy z niemieckim inwestorem w sprawie wspólnego wyremontowania i zagospodarowania jednego z najbardziej znanych zamków Opolszczyzny. Teraz samorząd szuka takiego partnera wśród miejscowych firm.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?