Minister nie dojechał. Co dalej z remontem dworca PKP?

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Szacuje się, że jego remont może pochłonąć nawet 100 mln zł.
Szacuje się, że jego remont może pochłonąć nawet 100 mln zł.
Wiceszef resortu infrastruktury Tadeusz Jarmuziewicz już trzy tygodnie temu miał się spotkać z władzami Kędzierzyna-Koźla w sprawie remontu budynku stacji i jej okolic. Na razie nic z tego jednak nie wyszło.

Na przełomie maja i czerwca w sprawie remontu dworca PKP zaczęło się wreszcie sporo dziać. Gmina chciała zawrzeć porozumienie z czterema kolejowy spółkami: PKP Dworce Kolejowe, PKP Nieruchomości, PKP Polskie Linie Kolejowe i PKP Energetyka. Jego celem było ustalenie zakresu prac przy remoncie dworca i zagospodarowania jego bezpośredniego otoczenia.

Na 14 czerwca zaplanowano spotkanie z wiceministrem infrastruktury Tadeuszem Jarmuziewiczem i szefem PKP Polskie Linie Kolejowe. Miało dać zielone światło do dalszych rozmów.

Minister nie przyjechał i od tego czasu nie poinformował, kiedy zawita do miasta.

- Nie uważamy jednak sprawy za zamkniętą. Czekamy na pana Jarmuziewicza, mam nadzieję, że do spotkania dojdzie jak najszybciej - poinformował Artur Widłak, wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla.

Portalowi nto.pl.pl nie udało się skontaktować z wiceszefem resortu infrastruktury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska