A problemem numer jeden polskiej służby zdrowia nie jest sieć szpitali, tylko brak pieniędzy. Bez nich nie zmniejszą się kolejki do specjalistów, na zabiegi czy operacje. Nie ma cudu i minister to wie, ale nie może dać szpitalom dodatkowych pieniędzy, bo ich nie ma. Stąd najwidoczniej pomysł, by same sobie dorobiły, dzięki czemu będą mogły leczyć więcej i lepiej.
Tylko czy na pewno tak by się stało?
Wątpliwości nabrała premier Beata Szydło, przeciwko pomysłowi Radziwiłla jest też większość polityków PiS. Bo byłoby to coś, na co nie poważyła się nawet rzekomo liberalna PO. Płatne usługi podzieliłyby pacjentów już formalnie (bo faktycznie tak już często jest) na lepszych i gorszych, tych, co mają się za co lepiej leczyć i tych, którzy nie mają. Z powodów ideologicznych pomysł ministra Radziwiłła zostanie więc uśmiercony, ale niestety sytuacji służby zdrowia nadal to nie poprawi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?