Winę za nieudaną próbę posiadania dziecka ponoszą zarówno kobiety, jak i mężczyźni - choć ci często wstydzą się do tego przyznać. Dlatego wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas wziął pod lupę płeć męską. Wymienił kilka głównych czynników, które sprzyjają niepłodności u panów. Należy do nich np. noszenie zbyt obcisłej bielizny i spodni, korzystanie z podgrzewanego siedzenia w samochodzie oraz palenie papierosów.
Gdy słowa wiceministra poszły w świat, natychmiast zareagowali internauci, którzy albo je bezlitośnie wyśmiewają („minister walczy z obcisłymi majtkami”), albo widzą w tym nawet... zamach na demokrację. Kto ma rację?
- Nie ma się co z przestróg ministra naśmiewać, gdyż mają one medyczne uzasadnienie, co wiadomo nie od dziś - mówi Marek Tomala, ginekolog-położnik z Centrum GMW-EMBRIO w Opolu, ośrodka leczenia bezpłodności. - To już np. udowodnione, że gdy mężczyzna długo siedzi za kierownicą samochodu, to tzw. miednica mała się przegrzewa, co z kolei prowadzi do osłabienia jakości nasienia. Po to właśnie mężczyzna ma jądra na zewnątrz, a nie w temperaturze 36,6 stopnia C, jak całe ciało. Dlatego też kierowcy zawodowi mogą częściej cierpieć na bezpłodność.
To również tłumaczy przestrogę przed podgrzewanymi siedzeniami.
- Jak i przed obcisłymi spodniami - dodaje dr Marek Tomala. - Narządy płciowe mężczyzny przylegają bowiem do ciała i się ogrzewają. Ale nadmiernie niska temperatura też im nie służy. To może dotyczyć np. panów morsów.
Wiceminister zdrowia przestrzega też chłopców, by nie kładli laptopów na kolanach, a dokładniej - blisko podbrzusza. Bo promieniowanie komputera również może powodować bezpłodność.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?