Mirosław Polankiewicz nie jest już szefem komunalki w Lewinie Brzeskim

fot. Tomasz Dragan
fot. Tomasz Dragan
Burmistrz zwolniła ze stanowiska dyrektora zarządu mienia komunalnego.

Na razie Mirosław Polankiewicz urzęduje do końca marca, do czego zobowiązuje go prawo pracy.

Burmistrz Anna Twardowska tłumaczy, że nie miała innego wyjścia jak tylko rozstać się z szefem komunalki.

- Nie dotrzymywał większości terminów administracyjnych związanych z działalnością zakładu komunalnego, notorycznie otrzymywałam skargi od niezadowolonych mieszkańców na działalność pana dyrektora - burmistrz Twardowska wymienia tylko część zarzutów pod adresem Polankiewicza.

Na razie stanowisko szefa komunalki pozostaje nie obsadzone a obowiązki przejmie główna księgowa zakładu. Natomiast Mirosław Polankiewicz w rozmowie z nami nie ukrywał, że rozważa możliwość skierowania przeciwko szefowej gminy pozwu do sądu pracy i cywilnego. Twierdzi, że zarzuty pod jego adresem są krzywdzące.

- Swoje obowiązki wykonywałem sumiennie - mówi były dyrektor - czego dowodem jest m.in. szereg zmian jakie zaszły w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy w mieniu komunalnym miasta. Chodzi m.in. o uporządkowanie zaległych sprawy, które uniemożliwiały prywatyzację mieszkań.

Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online

W Lewinie już huczy, że zwolnienie Plankiewicza to efekt wcześniejszego pozbawienia przez burmistrzową stanowiska wiceburmistrza Leszka Pakuły. Polankiewicz jest uważany za bliskiego współpracownika Pakuły.

- Szefowa gminy pozbywa się niewygodnych współpracowników by zapewnić sobie poparcie radnych pozostających dotychczas w opozycji - mówi jeden z samorządowców pragnących zachować anonimowość.

- Zwolnienie pana Pakuły i Polankiewicza nie ma ze sobą nic wspólnego. Moje działania podyktowane są bieżącym interesem gminy a nie moim prywatnym - komentuje Anna Twardowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska