Mirosław Smyła nie jest już trenerem Odry Opole!

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Mirosław Smyła odchodzi z Odry po niespełna roku pracy. Miał świetną jesień, ale fatalną wiosnę.
Mirosław Smyła odchodzi z Odry po niespełna roku pracy. Miał świetną jesień, ale fatalną wiosnę. Oliwer Kubus
Po tym jak w piątek wieczorem Mirosław Smyła szkoleniowiec Odry Opole oddał się do dyspozycji zarządu, ten w sobotnie popołudnie zadecydował, że nie będzie on już dalej prowadził drużyny.

- Niestety, wyniki w tym roku są bardzo słabe, cały czas czekamy na zwycięstwo, a minęło już dziesięć kolejek, podjęliśmy więc decyzję o rozstaniu się z trenerem Smyłą - mówi na oficjalnej stronie internetowej klubu jego prezes Karol Wójcik.

- Dziękujemy za to, co zrobił, choć matematycznie jeszcze nie utrzymaliśmy się w 1 Lidze, ale jesteśmy blisko celu - tłumaczy szef niebiesko-czerwonych. - Wspaniała runda jesienna pobudziła wyobraźnię wszystkich ludzi związanych z naszym klubem. Wszyscy przeżywamy teraz duże rozczarowanie. Trener, jego współpracownicy ze sztabu, piłkarze, kibice. Takiej złej serii nikt się nie mógł spodziewać.

Przypomnijmy, iż jego podopieczni wiosną nie wygrali żadnego z 10 meczów, a zdobyli przez ten czas tylko pięć punktów. W związku z tym w tabeli spadli z drugiej lokaty zajmowanej zimą, aż na 11. miejsce!

Degradacja do 2 ligi już im co prawda nie grozi, jednak drużynie potrzebny był wstrząs. Sam zresztą mówił o tym Smyła na konferencji prasowej po przegranym ostatnio w Bytowie spotkaniu z Bytovią 0-1.

- Trzeba powiedzieć szczerze, że coś trzeba zrobić, skoro różne rozwiązania zanikają, nie działają, nie dają pożądanego efektu, to trzeba publicznie powiedzieć, że oddaję się do dyspozycji zarządu, który musi przemyśleć całą tę sytuację - tłumaczył szkoleniowiec niebiesko-czerwonych. - To nie tyle jakiś honorowy ruch, co logiczne działanie, by Odra wykorzystała jak najlepiej każdy najbliższy tydzień.

Smyła objął drużynę przed obecnym sezonem. Objął w dość kontrowersyjnych okolicznościach, albowiem przejął schedę po Janie Furlepie, który awansował z zespołem najpierw na trzeci, a następnie na drugi poziom.

Początek zanotował fatalny gdyż drużyna w ramach Pucharu Polski przegrała 0-5 na wyjeździe z 3-ligowym Świtem Nowy Dwór Mazowiecki! Potem jednak w lidze spisywała się bardzo dobrze i przez pewien czas nawet prowadziła w stawce, a w wiosnę weszła na pozycji dającej awans do elity. Niestety, w 2018 roku opolanie zawodzili już jednak zupełnie.

Do czasu wyboru nowego trenera Odrę poprowadzi dotychczasowy drugi trener Piotr Plewnia, a władze klubu będą poszukiwać nowego szkoleniowca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska