Miś pomoże chorej koleżance

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Niedźwiedziowi towarzyszyła liczna grupa przebierańców, m.in.: policjant, strażak, kominiarz, diabeł i lekarka.
Niedźwiedziowi towarzyszyła liczna grupa przebierańców, m.in.: policjant, strażak, kominiarz, diabeł i lekarka. Radosław Dimitrow
W Kamieniu Śląskim wodzenie niedźwiedzia połączono ze zbiórką charytatywną.

We wsi zabrzmiały dziś bębny, trąbki i akordeon - ulicami przeszedł barwny korowód przebierańców z niedźwiedziem na czele. Zgodnie z tradycją "groźnego" zwierza prowadził na sznurku leśniczy. Towarzyszyli mu m.in.: policjant, strażak, kominiarz, diabeł, panna młoda i lekarka.

- Zbieramy datki, żeby pomóc naszej chorej koleżance, która wymaga rehabilitacji - mówią Czesław Kapica i Tobiasz Sobota. - Wszystko, co trafi do puszki, przekażemy jej mamie.

Zgodnie z tradycją miś chodził od domu do domu i zaczepiał ludzi. Jego wizyta ma zwiastować pomyślny rok pod warunkiem, że zatańczy z wszystkimi napotkanymi kobietami.

Mieszkańcy Kamienia Śląskiego chętnie przyjmowali niedźwiedzia. Jeszcze chętniej wrzucali do puszki pieniądze, gdy dowiedzieli się, jaki jest cel zbiórki.

- Cieszę się, że młodzież ma serce i chęć do pomocy - mówi sołtys Zbigniew Kawa. - To bardzo dobrze o nich świadczy.

Kto natknął się na orszak, był zatrzymywany przez przebranego policjanta lub czekało go przymusowe badanie lekarskie. Organizatorzy "wodzenia" rozdawali przy tym "mandaty niedźwiedzie", czyli zaproszenia na zabawę karnawałową.

Niedźwiedź odwiedził dziś pół wsi. Jutro dokończy odwiedziny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska