Mistrzostwa Europy Osób Niewidzących i Słabowidzących w Głuchołazach

fot. Klaudia Bochenek
W Głuchołazach trwają właśnie I Mistrzostwa Europy Osób Niewidzących i Słabowidzących.
W Głuchołazach trwają właśnie I Mistrzostwa Europy Osób Niewidzących i Słabowidzących. fot. Klaudia Bochenek
Warcaby, szachy, kręgle, strzelectwo, brydż, kolarstwo, taniec i turystyka to dla nich sposób na nudę i metoda na rehabilitację społeczną.

Kontakt

Kontakt

Siedziba nyskiego koła Polskiego Związku Osób Niewidomych i Słabowidzących mieści się przy ul. Prudnic kiej 8. Informacje również pod nr. tel. 77 433 39 07. Pewność, że kogoś zastaniemy na miejscu można mieć przychodząc we wtorki i piątki w godz. od 8.00 do 12.00. Tam też można zasięgnąć informacji o Cross Opole i klubie Atut Nysa.

Gdyby nie te nasze sportowe pasje, to większość z nas siedziałaby w domach i z nudów rozmyślała nad swoim kalectwem. A tak przynajmniej uczymy się z nim żyć i walczymy z wykluczeniem nas z codzienności - tłumaczy Andrzej Kużdżał, prezes nyskiego koła Polskiego Związku Niewidomych i Słabowidzących i wiceprezes Atut Nysa, czyli klubu zrzeszającego 82 sportowców z terenu Nysy i okolic.

Wśród nich są mistrzowie Polski, wicemistrzowie świata i Europy w różnych dyscyplinach. Od szachów poprzez warcaby, a na brydżu skończywszy. Potwierdzeniem osiągnięć jest kilkadziesiąt błyszczących pucharów ustawionych na półce w siedzibie klubu przy ul. Prudnickiej w Nysie. No i całe mnóstwo medali, dyplomów, odznaczeń.

- Mamy wicemistrzostwo świata i mistrza olimpijskiego w szachach drużynowych - mówi Jerzy Gorczyński, prezes klubu Cross Opole, pod którego skrzydłami działa Atut Nysa. W Crossie największym powodzeniem cieszy się kolarstwo, czego dowodem jest mistrzostwo paraolimpiady w Pekinie, które zdobył dla Polski, Opolszczyzny i Nysy Andrzej Zając z Lipowej.

- To chyba nasze największe osiągnięcie - uśmiecha się Gorczyński. - Co nie znaczy, że ostatnie. W końcu tyle jeszcze przed nami. Właśnie pod Głuchołaza mi trwają I Mistrzostwa Europy Osób Niewidzących i Słabowidzących w Warcabach 100-polowych. Zjechali zawodnicy z Rosji, Ukrainy, Mołdawii, Litwy, Czech, a nawet Tadżykistanu.

- Damy im radę. Nasze kluby są naprawdę dobre. Nawet bardziej znane w całej Polsce i na świecie niż tutaj na Opolszczyźnie - twierdzi Jerzy Gorczyński. Jaka dyscyplina jeszcze im się marzy? Chcieliby postrzelać z broni śrutowej, ale trzeba by znaleźć sponsora.

- Broń i całe do niej oprzyrządowanie to koszt rzędu 20 tys. zł. - mówią. - A przy naszym obecnym finansowaniu i wciąż zmniejszanych dotacjach o takich zakupach możemy sobie faktycznie tylko pomarzyć...

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska