Mistrzostwa świata siatkarzy 2018. Polska - Iran, czyli czas zacząć mistrzowską grę

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Polacy wkraczają w decydującą fazę pierwszej części mistrzostw świata, w których bronią trofeum.
Polacy wkraczają w decydującą fazę pierwszej części mistrzostw świata, w których bronią trofeum. sylwia dabrowa / polska press
SIATKÓWKA. MISTRZOSTWA ŚWIATA. Zrobiliśmy, co do nas należy. Wygraliśmy trzy mecze, w niedzielę naładowaliśmy baterie i z ogniem wyjdziemy na Iran - zapowiedział przed poniedziałkową potyczką (godz. 19.30, transmisja w Polsacie Sport, Super Polsacie, TVP 1, TVP Sport) rozgrywający reprezentacji Polski Fabian Drzyzga. Z kolei środkowy Jakub Kochanowski nie miał wątpliwości, że od poniedziałku rozpoczną się dla nich prawdziwe mistrzostwa: - To będzie pierwszy poważny sprawdzian.

Irańczycy, jak Polacy, w niedzielę mieli dzień przerwy w turnieju. Po trzech rozegranych spotkaniach pierwszej fazy obie ekipy mają komplet punktów. Drużyna Vitala Heynena jest liderem, dzięki lepszemu bilansowi punktów w setach. - Dla nas i dla Polski to kluczowy mecz, by wygrać grupę i też w Warnie rozgrywać drugą fazę - zauważył irański przyjmujący, grający na co dzień w PGE Skrze Bełchatów Milad Ebadipur.

Jednak oba zespoły zagrają też we wtorek. Iran z Finlandią, a Polska z Bułgarią. - I choćby dlatego nie ma co wybiegać w przyszłość. Niewiele nam da zwycięstwo nad Polską, jeśli dzień później przegramy - stwierdził w przeciwieństwie do swojego gracza trener Iranu Igor Kolaković.

- Najważniejsze, że los mamy w swoich rękach - podsumował kapitan polskiej kadry Michał Kubiak. - Dwa ostatnie mecze tej fazy będą z trudniejszymi rywalami niż wcześniej, ale chcemy walczyć o medale, dlatego powinniśmy ich pokonać.

Starcia polsko-irańskie mają jednak dodatkowy smaczek. Od kilku lat w większości meczów dochodzi do prowokacji między siatkarzami i utarczek słownych. To dotyczy nawet zespołu juniorskiego, który rok temu w drodze po złoty medal mistrzostw świata ograł Iran 3:2. - Wtedy iskrzyło pod siatką jeszcze bardziej niż w wielu spotkaniach seniorów - wspominał biorący udział w tamtej potyczce Kochanowski. - Mamy z nimi na pieńku i podejrzewam, że tak to będzie już wyglądać. Jednak to dotyczy tylko boiska. Poza nim nie odwracamy głów ani nie ignorujemy wyciągniętych rąk.

Najczęściej tym, który prowokuje lub jest prowokowany jest Michał Kubiak. - Przeciwko nam są bardzo skoncentrowani i podwójnie zmotywowani. Nie wiem z czego to wynika, być może z mojej osoby? Może więc trener posadzi mnie na ławkę, i wtedy Irańczycy nie będą tak zagrzani - śmiał się kapitan kadry.

Wytłumaczenia tej sytuacji szukał też Ebadipur. - Nerwowe momenty pojawiają się, gdy zespół traci punkty. Nie szukałbym podtekstów. Tak czy inaczej nie lubię takich sytuacji. Jeśli jednak do nich dojdzie, mam nadzieję, że zakończą się one na rozmowie, a nie kłótni.

Drzyzga: To, czy znów będzie iskrzyć, zależy od wyniku. Na pewno nie będzie wiele potrzeba, żeby zapalić w nas ogień.

Kluczowym graczem rywali Polaków jest rozgrywający Sa’id Maruf. - Jest nieprzewidywalny w swojej grze, stanowiąc główną siłę zespołu. Wokół siebie nie ma fenomenów, ale przy nim pozostali gracze podnoszą swój poziom - ocenił Kubiak.

W tym roku Polska z Iranem grała raz. W turnieju fazy interkontynentalnej Ligi Narodów w Chicago przegrała 0:3. Sety były wyrównane, jak w starciach w poprzednich latach. - Mamy coś do udowodnienia, bo nie jesteśmy gorszą drużyną. Wtedy mieliśmy moment słabości - przekonywał Kochanowski.

W Warnie, jak przekonują Polacy, ich forma rośnie z meczu na mecz. W sobotę ograli Finlandię 3:1, choć pierwszy i drugi set były w ich wykonaniu niezbyt przekonujące. - Jeśli wciąż będziemy się tak rozkręcać, to jestem spokojny o wynik z Iranem. Mamy równy poziom całej czternastki i argumenty na każdej pozycji - ocenił Drzyzga. Kubiak dodał: - Ważne, że szybko wyciągamy wnioski i zmieniamy grę na plus.

Kapitan kadry od początku turnieju zmaga się z zatruciem pokarmowym. - To nie jest dolegliwość, która jest w stanie wykluczyć mnie z gry. Nie wiem skąd ten problem, może po prostu mój układ pokarmowy jest słabszy. Jestem w najwyższej formie i nie piję alkoholu, ale chyba przed meczem z Iranem walnę sobie „pięćdziesiątkę” na odtrucie - żartował.

Michał Kubiak: Samą taktyką meczu się nie wygra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mistrzostwa świata siatkarzy 2018. Polska - Iran, czyli czas zacząć mistrzowską grę - Portal i.pl

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska