Targi nto - nowe

Mistrzowie goszczą lidera

Roman Stęporowski [email protected]
Spotkanie obrońcy tytułu Mostostalu Kędzierzyn-Koźle z prowadzącym w Polskiej Lidze Siatkówki Ivettem Jastrzębie wysuwa się na plan pierwszy 12. serii meczów.

W I rundzie zdecydowanie wygrał Ivett (3:0), który z racji swojej pozycji w tabeli oraz ostatnich wyników jest też faworytem niedzielnej potyczki. Przed tygodniem zespół z Jastrzębia nie oddał ani jednego seta drużynie z Nysy, natomiast Mostostal przegrał w tie-breaku w Częstochowie. Poza tym występem zespół z Kędzierzyna doznał w tym roku trzech porażek w Lidze Mistrzów, ulegając 0:3 i 1:3 mistrzom Belgii - Noliko Maaseik oraz drużynie z Wiednia. W ligowej stawce Ivett ma na koncie 27 pkt (tylko 2 porażki w 11 meczach). Mostostal jest piąty z dorobkiem 20 pkt (7 zwycięstw i 4 porażki).

- Myśląc o sukcesie w niedzielnym meczu, musimy zagrać co najmniej na dziewięćdziesiąt procent możliwości - uważa Andrzej Kubacki, II trener mistrzów Polski. - Ale na tym samym poziomie musi zagrać cały zespół. Niestety, nie mamy zawodnika, który potrafi pociągnąć grę, nasza siła tkwi w całej drużynie, dlatego nikomu nie może przytrafić się słabszy dzień. Jeśli się zdarzy, że dwóch, czy trzech zawodników będzie w słabszej dyspozycji, to nie mamy szans.
W ostatnich dniach głównym zadaniem sztabu szkoleniowego było odbudowanie morale drużyny, znacznie nadszarpniętego środową wysoką porażką przed własną publicznością z Noliko.
- Przed te dwa, czy trzy dni nikt nie zrobi rewolucji, nie zwiększy mocy fizycznej ani nie poprawi techniki - tłumaczy Kubacki. - Po środzie wszyscy mamy kaca moralnego i przede wszystkim musieliśmy popracować nad podejściem psychicznym do kolejnego meczu. Trzeba w chłopakach wyzwolić wolę walki, sportową złość i determinację. Na tym polu upatruję możliwość poprawienia naszej dyspozycji.

W przerwie świąteczno-noworocznej dwóch kluczowych graczy Ivettu: atakujący Radosław Rybak i rozgrywający Pavel Chudik doznało kontuzji. Przed tygodniem w meczu z Nysą Rybak nie zagrał, Chudik wchodził tylko na zmiany. W Kędzierzynie prawdopodobnie zagra już słowacki "wystawiacz", natomiast pod znakiem zapytania stoi występ Rybaka.
- Radek trenuje z nami, ale co będzie z jego grą - to nie wiem - stwierdził Leszek Dejewski, drugi trener Ivettu. Atakujący z Jastrzębia jest kontuzjowany od czasu zgrupowania kadry narodowej w Spale i z tego też powodu nie pojechał na turniej kwalifikacyjny w Lipsku do igrzysk olimpijskich w Atenach.
W zespole Mostostalu nie należy oczekiwać wielkich zmian w porównaniu do meczów z Częstochową i Noliko.
- Mamy do dyspozycji tych samych zawodników - mówi Kubacki. - Rafał Musielak jeszcze parę tygodni będzie wyłączony z gry, na Pawła Siezieniewskiego na razie nie liczymy. Pozostali są zdrowi i gotowi do gry. Najprawdopodobniej zagramy w podobnym zestawieniu, w jakim wystąpiliśmy w środę.

- Ivett jest liderem, zespołem wyrównanym - ocenia na zakończenie Kubacki. - Praktycznie nie ma większych "dziur" w składzie. Wprawdzie to zespół bez wybitnych indywidualności, ale za to bardzo solidny, grający poprawną siatkówkę i nie popełniający prostych błędów. Dlatego nie można przeciwko niemu grać zachowawczo i asekuracyjnie. Musimy postawić na agresywną zagrywkę i szybkie kombinacyjne rozegranie, by zmusić rywali do błędów.

Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle - Ivett Jastrzębie Borynia, niedziela godz. 15.00, hala przy al. Jana Pawła II, bilety: 20 zł (sektor niebieski), 18 zł (sektor biały), 15 zł (sektor czerwony), ewentualnie 12 zł (miejsca stojące).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska