Mistrzowie Urody 2017 w powiecie opolskim

Red
Bernadeta Bartecka-Gajdemska
Bernadeta Bartecka-Gajdemska Fot. arch. prywatne

Fryzjer Roku

Własny salon był moim marzeniem
Bernadeta Bartecka-Gajdemska, Celebrity Studio

Fryzjerką-stylistką zostałam nie przez przypadek. Od zawsze mnie do tego zawodu ciągnęło, ale nie sądziłam, że uda mi się to marzenia spełnić w 100 procentach – mówi Bernadeta Bartecka-Gajdemska. Marzeniem był własny salon, który nasza laureatka prowadzi od półtora roku. - Gdy otwierałam działalność byłam pewna, że dam radę. Praca w tej branży to poświęcenia: 10-12 godzin na nogach, prowadzenie firmy, a przecież jestem jeszcze mamą i żoną na pełnych obrotach. Udaje mi się to godzić, bo kocham to, co robię i to daje mi dużo satysfakcji oraz powodów do dumy! Poza tym mam najlepszego pracownika: lojalnego i bardzo komunikatywnego chłopaka, który bardzo mi pomaga w ciężkich chwilach w pracy – dodaje. Pani Bernadeta zuje się najlepiej koloryzacji, przedłużaniu włosów wieloma metodami oraz prostowaniu keratynowym włosów.

Salon fryzjerski Roku

Przyjazne miejsce z długą tradycją
Salon Fryzjerski „Jola” 
z Dobrzenia Wielkiego

Właścicielką salonu jest Jolanta Piekorz, fryzjerka z 20-letnim doświadczeniem. - W naszym salonie panie mogą o swoją urodę zadbać kompleksowo. Wykonujemy strzyżenia, koloryzacje, makijaże, henny, przekłuwamy uszy. Mamy też solarium w wersji stojącej i leżącej - mówi właścicielka „Joli”. Swoją karierę zaczęła w wieku 19 lat. Najpierw pracowała w dwóch salonach w Opolu, a potem wzięła dotację z Urzędu Pracy, by stworzyć swój własny „zakątek piękna”. Jolanta Piekorz najpierw prowadziła salon w Siołkowicach, potem przeniosła się do Dobrzenia Wielkiego.- Fryzjerstwo to nie jest łatwa praca. Cały czas na stojąco, z uniesionymi rękoma - to daje popalić, ale my - mam tu na myśli siebie i swój zespół - kochamy swoją pracę i wykonujemy ją z pasją - mówi pani Jolanta. Dla salonu liczy się klient i atmosfera. - Bardzo nas cieszy, że ludzie do nas wracają.

Kosmetyczka Roku

Jej pasja to medycyna estetyczna
Sylwia Kotula, „Strefa Piękna”, Schodnia

Pani Sylwia z zawodu jest kosmetologiem. - Pracuję już ponad dziesięć lat, a swój własny salon mam od lat sześciu - mówi. - Od zawsze marzyłam o tym aby pracować „u siebie”, kosmetyka jest moją pasją,odkąd tylko pamiętam - podkreśla. Ulubioną
dziedziną pani Sylwii jest medycyna estetyczna, w której się specjalizuje. - Efekty moich prac są natychmiastowe, a za tym idzie zadowolenie klientów. Wykonuję wszystkie zabiegi pielęgnacyjne na ciało, twarz, a także pielęgnację dłoni oraz stóp. To, że klienci wracają do mnie, daje mi satysfakcję i mobilizuje. Na bieżąco staram się szkolić i uczyć. Wciąż jeżdżę na konferencje, by być na czasie - tłumaczy. - Jak się rozpoczęła przygoda z kosmetyką? - Nigdy nie miałam innych zainteresowań. Rozpoczynałam od makijażu i do dziś wizaż jest także moim hobby.

Studio Urody Roku

Szkoliłam się podczas 
profesjonalnych sesji
Salon kosmetyczny „MAGANETTE”, Tarnów Opolski

- Pomysł na założenie salonu kosmetycznego podsunęła mi siostra, która podobne studio kilka lat prowadziła w Brukseli. Postanowiłyśmy więc razem założyć biznes - mówi Magdalena Gebauer z salonu „Maganette”. - Moja siostra Aneta specjalizuje się w wizażu i stylizacji wizerunku. Wykonuje także makijaż permanentny, natomiast ja robię paznokcie hybrydowe i żelowe, kosmetykę stóp. Często przychodzą do nas osoby na masaż relaksacyjny - opowiada. Jak się okazuje, pasją można się zarazić. - To moja siostra wcześniej interesowała się kosmetyką, natomiast ja dołączyłam do niej do pracy za granicą. Tam również stawiałam pierwsze kroki. Jeśli chodzi o wizaż to zdobyłyśmy tam mnóstwo doświadczeń. W Belgii szkoliłyśmy się m.in. podczas sesji dla modelek i w pracy przy innych profesjonalnych wybiegach.
W Polsce uczyłam się m.in. na Śląsku i w Krakowie - opowiada.

Stylistka Paznokci Roku

Zadbane ręce to wizytówka każdej z nas
Magdalena Bąk, „LEJDIS”, Niemodlin

Paznokcie robię od 8 lat i jest to moja największa pasja - mówi Magdalena Bąk. - Kocham swoją pracę, wkładam w nią całe swoje serce. Myślę, że moje klientki to doceniają. Stawiam także na szkolenia, chcę, aby moje prace były zawsze jak najlepsze i panie kojarzyły mnie z salonem „Lejdis”. Pani Magdalena własny zakład prowadzi od dwóch lat, wcześniej pracowała w różnych salonach. - Lata doświadczeń pozwoliły mi, by dziś być sobie samą szefową. Cieszę się, że udało mi się stworzyć salon, który ma renomę - dodaje. Dlaczego paznokcie? - To wizytówka każdej kobiety, na którą zwracam uwagę. Chciałabym, aby każda pani miała zadbane ręce, nawet jeśli pracuje na pełnych obrotach. Moim zadaniem jest upiększać kobiece ręce. Stawiam na paznokcie, które są zdobione w sposób klasyczny, delikatny, aby architektura ozdobionego paznokcia przypominała naturalny.

Więcej na www.nto.pl/uroda

ZOBACZ TAKŻE
Test naturalnych kosmetyków do farbowania. Jak zrobić w domu naturalną odżywkę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska