Mistrzowie w opałach

Redakcja
Faworyzowany Mostostal po wygraniu dwóch setów najwyraźniej zlekceważył zespół z Wołomina, który o mały włos nie doprowadził do tie-breaku. Mistrzowie Polski wyszli z opresji obronną ręką. * MOSTOSTAL AZOTY KĘDZIERZYN-KOźLE - STOLARKA WOŁOMIN 3:1 (21, 17, -23, 24)

* MOSTOSTAL AZOTY KĘDZIERZYN-KOźLE - STOLARKA WOŁOMIN 3:1 (21, 17, -23, 24)
Mostostal: Lipiński, Musielak, Świderski, Szczerbaniuk, Stancelewski, Papke, Kubica (libero) - Soroka, Kardos, Januszkiewicz, Serafin. Trener Waldemar Wspaniały.
Stolarka: Małkowski, Legień, Poskrobko, Pliński, Roman, Sordyl, Kosmol (libero) - Wołosz, Karpak, Pilarz. Trener Krzysztof Felczak.
Sędziowali: Andrzej Salomonik (Świdnica), Jacek Hojka (Wrocław). Widzów 1200.

Mistrzowie Polski rozegrali bardzo słaby mecz. Stolarka zagrała ambitnie i była bliska doprowadzenia do piątego seta, który jest siatkarską loterią.
- Taka forma może wystarczyć na Stolarkę, ale boję się, co będzie w Lidze Mistrzów - stwierdził po meczu jeden z obserwatorów.
- Zagraliśmy najsłabszy mecz w sezonie - przyznał Waldemar Wspaniały, trener Mostostalu. - Mieliśmy fatalne przyjęcie, którego skuteczność oceniam na mniej niż pięćdziesiąt procent. We własnej hali taki odbiór to katastrofa.

Mecz rozpoczął się zgodnie z oczekiwaniami. Stolarka prowadziła wyrównaną walkę z faworyzowanymi gospodarzami, jednak Mostostal w decydującym momencie zdobył kilka punktów z rzędu. Przy stanie 17:16 Świderski pojedynczym blokiem zatrzymał Wołosza, a za moment w ataku pomylił się Sordyl. Później na środku Szczerbaniuk zatrzymał Plińskiego, a Poskrobko zaatakował w aut i miejscowi wygrywali 22:17.
Druga partia to popis Mostostalu. Goście mieli problemy z przyjęciem agresywnej zagrywki gospodarzy. Po dwóch asach z rzędu Papkego kędzierzynianie wygrywali 6:2, potem punkty bezpośrednio z serwisu zdobyli Świderski ze Szczerbaniukiem i Mostostal prowadził 14:8. W końcówce skuteczne zagrywki demonstrowali też Musielak i Januszkiewicz.
Wydawało się, iż trzeci set będzie przysłowiową kropką nad "i". Jednak od początku tej odsłony inicjatywę przejęli goście. Mocne zagrywki Legienia, as Plińskiego i skuteczny blok Stolarki spowodowały, że goście wygrywali 10:5. Akcje Świderskiego i skuteczna gra w bloku pozwoliły kędzierzynianom dojść rywali na 12:13, a po kontrze Musielaka nawet remisować 13:13. Jednak Mostostal wciąż fatalnie przyjmował, rozgrywający musiał biegać za piłkami i niedokładnie wystawiał. Po autowym ataku Musielaka Stolarka wygrywała 17:14, a za moment asem popisał się Roman i było już 19:15 dla gości. Dobra gra Papkego i Świderskiego pozwoliły miejscowym na zniwelowanie części strat (22:23), jednak seta zakończył skuteczny Sordyl.

Także w IV secie gospodarze mieli problemy z przyjęciem. Z drugiej strony jak w transie grał Sordyl, który dziurawił blok Mostostalu. Gdy Pliński zablokował Szczerbaniuka, goście wygrywali 21:17, jednak Mostostal rozpoczął skuteczny pościg. Atak Świderskiego, asowa zagrywka Szczerbaniuka i kontra Papkego sprawiły, że Mostostal doprowadził do remisu 23:23. Za moment Stancelewski z Papkem zablokowali Poskrobkę i było 24:23. W ostatniej akcji najlepszy zawodnik Stolarki, Sordyl, minimalnie trafił w aut. Atakujący gości długo nie mógł pogodzić się z decyzją sędziów, jednak po meczu nie miał do nich pretensji.
- To nie sędziowie nas skrzywdzili, ale sami sobie jesteśmy winni - stwierdził siatkarz. - Być może w ostatniej akcji sędzia popełnił błąd, ale generalnie uważam, że obaj arbitrzy prowadzili mecz bardzo dobrze. W dwóch pierwszych setach niewiele pokazaliśmy i zanosiło się, iż polegniemy w słabym stylu. Tak się nie stało, ale szkoda, że na własne życzenie nie wygraliśmy czwartego seta. Nie sfinalizowaliśmy tego, co dobrze zaczęliśmy. Jestem rozgoryczony, bo roztrwoniliśmy dużą przewagę.
- Cieszymy się z punktów, ale nie możemy być zadowoleni ze stylu - stwierdził Rafał Musielak, kapitan Mostostalu. - Od trzeciego seta rywale zaczęli grać z ogromną wolą walki, my mieliśmy kłopoty z odbiorem i do końca denerwowaliśmy się o końcowy wynik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska