MKS Kluczbork - Chrobry Głogów 2-0

Mariusz Matkowski
Wojciech Hober (z prawej) strzelił gola i miał asystę przy drugim zdobytym przez gospodarzy. Obok pomocnik Chrobrego Tomasz Kowalczuk.
Wojciech Hober (z prawej) strzelił gola i miał asystę przy drugim zdobytym przez gospodarzy. Obok pomocnik Chrobrego Tomasz Kowalczuk. Mariusz Matkowski
Grający mądrze i dobrze w defensywie nasz zespół odniósł siódme zwycięstwo w sezonie.

- Trudno nie być po takim meczu zadowolonym - mówił strzelec drugiej bramki dla MKS-u Tomasz Swędrowski. - Wygraliśmy po przyzwoitej grze, a na dodatek strzeliłem gola. Tak naprawdę powinienem zdobnyć jeszcze dwa, bo miałem bardzo dobre okazje. Zwłaszcza żałuję tej z samej końcówki. Niestety w niej za długo zwlekałem z oddaniem strzału, a poza tym poślizgnąłem się.

Swędrowski był jednym z najlepszych zawodników na boisku w naszym zespole, ale tak naprawdę w drużynie gospodarzy nie było słabych punktów. MKS nie pozwolił na wiele swoim rywalom.

- Co z tego, że byliśmy dłużej przy piłce, skoro nic z tego nie wynikało - mówił zasmucony szkoleniowiec Chrobrego Ireneusz Mamrot.

Inna sprawa, że przyjezdni w zasadzie podarowali naszemu zespołowi pierwszą bramkę. po prostej stracie piłki na połowie MKS-u do przodu ruszył z nią Wojciech Hober. Po jego strzale zza pola karnego bramkarz głogowian Michał Augustyn popełnił fatalny błąd przepuszczając łatwą do wybronienia futbolówkę do siatki.
- Rzeczywiście dopisało mi szczęście - przyznawał Hober. - Jemu jednak trzeba pomóc. Uderzyłem na bramkę rywali i dałem okazję bramkarzowi Chrobrego na popełnienie tego błędu

Wcześniej gospodarze mieli dwie okazje na wyjście na prowadzenie. W 13. min Swędrowski groźnie uderzył z 18 metrów, ale Augustyn poradził sobie. W 16. min po dośrodkowaniu Wojciecha Bzdęgi z rzutu rożnego główkował Rafał Niziołek, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Goście w zasadzie jedyną dobra okazję na zdobycie bramki mieli w 41. min. Wówczas kąśliwie uderzał były zawodnik MKS-u Łukasz Szczepaniak, ale Mateusz Abramowicz nie dał się zaskoczyć.

Po przerwie grający z kontry gospodarze mieli kilka okazji bramkowych. W 51. min Bzdęga po indywidualnej akcji uderzył z ostrego kąta obok słupka. Pięć minut później po ładnym strzale trafił do siatki, ale był na spalonym.

Modelowy był natomiast kontratak z 66. min Swędrowski zagrał na prawą stronę do Hobera, a ten idealnie mu po chwili odegrał. Młodzieżowy pomocnik MKS-u sprytnym strzałem pokonał Augustyna. Potem Swędrowski miał okazje w 72. min i o czym sam mówił tuż przed końcem. Nie wykorzystał ich jednak, a humor zmącił mu jeszcze fakt, że dostał żółtą kartkę. Było to jego czwarte "źółtko" w sezonie i w najbliższym meczu z wiceliderem - Bytovią Bytów na wyjeździe nie zagra.

To samo dotyczy zresztą też kapitana MKS-u Łukasza Ganowicza. Ten mógł efektownie zakończyć mecz, ale tuż przed ostatnim gwizdkiem arbitra huknął równie mocno, co niecelnie.

Protokół
MKS Kluczbork - Chrobry Głogów 2-0 (1-0)
1-0 Hober - 37., 2-0 Swędrowski - 66.
MKS: Abramowicz - Orłowicz, Ganowicz, Gierak, Sudoł - Hober (89. Culic), Niziołek, Swędrowski, Deja, Bzdęga (71. Burski) - Kojder (83. Kumiec). Trener Andrzej Konwiński.
Chrobry: Augustyn - Ziemniak, Samiec, Niewieściuk (80. Otwinowski), Bukraba (69. Odrzywolski) - Szczepaniak, Ulatowski, Wan, Hałambiec (61. Kaczmarek), Kowalczuk - Kaliciak. Trener Ireneusz Mamrot.
Sędziował Krzysztof Sobieszek (Skierniewice). Żółte kartki: Swędrowski, Ganowicz, Deja - Bukraba, Kowalczuk, Odrzywolski. Widzów 400.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska