Kibice popularnej “Miedzianki” od kilku lat przeżywają sporą frustrację. Zespół mający w składzie wiele znanych nazwisk zamiast walczyć o awans do krajowej elity zawodzi w 1 lidze.
Początek tego sezonu też był fatalny. Po czterech kolejkach w dorobku były tylko cztery punkty i zatrudniony przed sezonem trener Ryszard Kuźma został zwolniony, a zastąpił go Ryszard Tarasiewicz, który specjalizuje się we wprowadzaniu drużyn do ekstraklasy. W Legnicy też jest taki plan. W trzech meczach pod wodzą Tarasiewicza Miedź zdobyła sześć punktów, ale ostatni mecz w słabym stylu przegrała w Gdyni z Arką 0-2. W efekcie legniczanie mają po siedmiu meczach (jeden zaległy do rozegrania) osiem punktów i są w strefie spadkowej na 16. miejscu.
MKS ma o punkt więcej i jest na 14. miejscu. Humory w Kluczborku są jednak niezłe. W czterech ostatnich meczach nasz zespół nie przegrał, prezentuje dobra piłkę, a w ostatniej kolejce pokonał u siebie Pogoń Siedlce.
- Zwycięstwa zawsze poprawiają nastroje w zespole - mówi skrzydłowy MKS-u Szymon Sobczak. - Dlatego też do Legnicy jedziemy walczyć o trzy punkty i nie ma znaczenia, że w zespole rywali są znani piłkarze.
Miedź jak na warunki 1 ligi ma imponujący skład z byłymi reprezentantami Polski: Łukaszem Gargułą i Wojciechem Łobodzińskim czy też mającymi wiele występów w ekstraklasie: Bartoszem Ślusarskim, Błażejem Telichowskim i Michałem Stasiakiem. Pod koniec sierpnia do zespołu dołączył tez napastnik reprezentacji Łotwy Valerijs Sabala, który w meczu eliminacji mistrzostw Europy dwa tygodnie temu strzelił bramkę Turcji. Stare piłkarskie porzekadło mówi, że “nazwiska nie grają”, a Miedź jest tego przykładem.
W zespole MKS-u niezdolny do gry jest nadal Tomasz Swędrowski. Pozostali piłkarze są do dyspozycji trenera Andrzeja Konwińskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?