MKS Kluczbork gra w sobotę w podwarszawskich Ząbkach

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Z lewej napastnik kluczborskiego zespołu Maciej Kowalczyk.
Z lewej napastnik kluczborskiego zespołu Maciej Kowalczyk. Lucyna Nenow/Polska Press
Z będącym w czołówce tabeli Dolcanem nawet o punkt będzie bardzo ciężko.

To ostatnia seria spotkań w pierwszej rundzie rozgrywek zaplecza ekstraklasy. Nie oznacza to jednak, że po niej piłkarze zapadną w zimowy sen. W tym roku odbędą się jeszcze bowiem w 1 lidze dwie kolejki z rundy rewanżowej.

- Graliśmy już z każdym rywalem w lidze poza Dolcanem - mówi trener MKS-u Andrzej Konwiński. - Teraz będzie okazja przekonać się na boisku jaką siłą dysponuje zespół z Ząbek. Oglądałem na nagraniach kilka jego spotkań. To drużyna, która świetnie operuje piłką. Prawdopodobnie najlepiej w lidze. Musimy więc znaleźć sposób, żeby się jej przeciwstawić.

Nastroje w Kluczborku są znacznie gorsze niż dwa tygodnie temu. Po serii pięciu spotkań bez porażki, w których udało się zdobyć 11 punktów w dwóch ostatnich meczach nasz zespół notował porażki. Co gorsza w Ząbkach wystąpi osłabiony brakiem dwóch zawodników. Z powodu kontuzji zabraknie na środku defensywy kapitana Łukasza Ganowicza oraz ofensywnego pomocnika Tomasza Swędrowskiego.

Na szczęście kontuzja kręgosłupa tego pierwszego okazała się mniej groźna niż pierwotnie przypuszczano. Możliwe jednak, że już w tym roku go nie zobaczymy na boisku. Podobnie jak Swędrowskiego, który zmaga się z urazem mięśnia.

Urazy dwóch zawodników, którzy zagrali w ostatnim meczu w wyjściowym składzie wymuszają na szkoleniowcu MKS-u zmiany w podstawowej jedenastce.

- Wyciągając wnioski po przegranym 1-3 u siebie poprzednim meczu z Chojniczanką Chojnice uznałem, że dokonam zmian nie tylko tych wymuszonych kontuzjami, ale także jeszcze dwóch lub trzech innych - stwierdził trener Konwiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska