Wiemy przed czym stoimy, ale nie panikujemy i nie histeryzujemy - mówi trener MKS-u Ryszard Okaj. - Czeka nas bardzo trudne zadanie, ale wszystko jest w naszych nogach i głowach.
Ostatnie wyniki nie przemawiają na korzyść naszego zespołu, który mocno drży o utrzymanie w I lidze. W dziewięciu ostatnich meczach zdobył tylko pięć punktów nie odnosząc zwycięstwa, a bilans bramkowy to 7-15.
Tymczasem w sobotę do Kluczborka przyjeżdża Podbeskidzie Bielsko-Biała, które w ostatnią środę zapewniło sobie awans do ekstraklasy. Może w dekoncentracji rywali po sukcesie należy upatrywać szans kluczborskiej drużyny?
- Nie liczę na to - przyznaje trener Okaj. - W Podbeskidziu poszczególni piłkarze będą chcieli udowodnić trenerowi, że zasługują na miejsce w kadrze już w nowym sezonie w ekstraklasie. Nie możemy się też oglądać na inne zespoły walczące o utrzymanie. Sami musimy zadbać o swój los. Wygrana praktycznie zapewni nam utrzymanie i z taką myślą zespół wyjdzie na boisko.
Niestety, wykluczony jest występ trzech kontuzjowanych zawodników MKS-u: Tomasza Copika, Macieja Wilusza i Rafała Wodnioka.
MKS Kluczbork - Podbeskidzie Bielsko-Biała. Sobota, godz. 17.00, stadion ul. Sportowa. Bilety: 20 i 15 zł na trybunę krytą oraz 15 i 10 zł na trybuny odkryte.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?