MKS Kluczbork łatwo pokonał Unię Janikowo

Nasz zespół przez całe spotkanie posiadał inicjatywę, a goście sporadycznie atakowali z kontry. Jednak przez pierwsze pół godziny na boisku nie wydarzyło się właściwie nic ciekawego. Brakowało mądrych akcji, celnych podań i strzałów. W ostatnich minutach przycisnął jednak MKS. Po dwóch spalonych trzecia akcja zakończyła się powodzeniem. Ze środka pola Tomasz Kaźmierowicz zagrał do Rafała Niziołka, a ten przejął piłkę na 30 metrze, minął następnie dwóch obrońców i z 15 metra uderzył w długi róg bramki Unii. W doliczonym czasie gry z rzutu wolnego spudłował jeszcze Marcin Adamczyk.

Druga połowa zaczęła się od mocnego uderzenia gospodarzy. Jednak ani Patryk Tuszyński, ani Waldemar Sobota nie wykorzystali bardzo dobrych sytuacji. Zdecydowanie lepiej było w 69. min. MKS przejął piłkę przed własnym polem karnym. Prawą stroną ruszył Niziołek, a w polu karnym wyszedł do niego bramkarz. Niziołek źle odgrywał co prawda do Michała do Glanowskiego, ale obrońca wybił piłkę wprost pod nogi Soboty. Ten lobem skierował ją do siatki.

W 76. min Tuszyński po raz drugi był sam na sam z bramkarzem, ale ten obronił jego strzał nogą. Górą był także po dobitce Soboty. Tuszyński wykorzystał dopiero swoją trzecią szansę. W doliczonym czasie gry pokonał bramkarza strzałem z 5 metrów. Gola wypracował mu rezerwowy Tomasz Jasiński.

MKS Kluczbork - Unia Janikowo 3-0 (1-0)

1-0 Niziołek - 42, 2-0 Sobota - 69., 3-0 Tuszyński - 90.
MKS: Stodoła - Cieślak, Stawowy, Nowacki, Adamczyk - Niziołek, Glanowski, Kaźmierowicz, Nitkiewicz - Sobotta (24. Tuszyński), Sobota (85. Jasiński). Trener Andrzej Polak.
Unia: Wróbel - Komsta (46. Cegliński), Chmielewski, Mysiak, Warczachowski - Nowosielski, Nowaczyk, Wrzesiński, Kulisz (46. R. Kazimierczak), Kalinowski - Filipek. Trener Zbigniew Kieżun.
Sędziował Robert Marciniak (Kraków). Żółte kartki: Stawowy - Chmielewski, Komsta, Mysiak, Nowosielski. Czerwona kartka: Mysiak (90.). Widzów 2000.