GKSTychy - MKS Kluczbork 1-0 (0-0)
GKSTychy - MKS Kluczbork 1-0 (0-0)
1-0 Balul - 56.
GKS: Struski - Odrobiński, Balul, Kopczyk, Łączek - Małkowski (71. Szczęsny), Kupczak, Czupryna (78. Wawoczny), Babiarz - Bizacki, Malicki (64. Folc). Trener Piotr Mandrysz.
MKS: Abramowicz - Orłowicz, Ganowicz, Wilusz, Pajączkowski - Niziołek (81. Krysian), Glanowski, Ulatowski, Deja (46. Fryzowicz), Nitkiewicz (46. Ekwueme) - Tuszyński. Trener Zbigniew Smółka.
Sędziował Szymon Lizak (Poznań). Żółte kartki: Struski, Kupczak, Bizacki - Ganowicz. Widzów 200.
Ze względu na remont własnego stadionu zespół z Tychów gra w Jaworznie. W trzech ostatnich swoich meczach na tym stadionie przegrał, podczas gdy MKS w trzech dotychczasowych meczach wyjazdowych w tym sezonie dwa razy wygrał i raz zremisował nie notując żadnej porażki.
Biorąc to pod uwagę, a także fakt, że dwa ostatnie mecze MKS wygrał w bardzo dobrym stylu strzelając po cztery gole można było liczyć choćby na punkt dla naszego zespołu. Papierowe wyliczenia jednak "wzięły w łeb".
MKS prezentował się korzystniej od rywali, ale po końcowym gwizdku podopieczni Zbigniewa Smółki opuszczali boisko ze zwieszonymi głowami.
Początek meczu był w miarę wyrównany, ale od około 25. min przewagę zaczęli uzyskiwać nasi pilkarze. Nie przełożyło się to jednak na choćby jednego gola. Duża w tym zasługa bramkarza GKS-u Mateusza Struskiego, który pewnie grał na przedpolu i całej defensywy tyszan. Jeden z obrońców zespołu z Tychów - Tomasz Balul został zreszta bohaterem meczu.
To on zdobył jedynego gola w 56. min. W zamieszaniu podbramkowym trafił do siatki z pięciu metrów. Piłkę w pole karne wrzucał z rzutu wolnego doświadczony Krzysztof Bizacki.
MKS starał się odrobić straty, ale nie był w stanie pokonać Struskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?