MKS Kluczbork przegrał sparing z Górnikiem Zabrze 2-4

Protokół

MKS Kluczbork - Górnik Zabrze 2-4 (0-0, 1-2, 0-1, 1-1)
Grano 4x30 minut
0-1 Kopacz- 36., 0-2 Bębenek - 52., 1-2 Niziołek - 53., 1-3 Banaś - 84., 1-4 Sikorski - 103., 2-4 Biliński - 118.
MKS: Stodoła - Orłowicz, Copik, Wilusz, Stawowy - Niziołek, Glanowski, Ulatowski, Wodniok, Tuszyński, Półchłopek. Od 61. min: Świtała - Hober, Cybulski, Jagieniak, Adamczyk - Góral (111. Odrzywolski), Nowacki, Kaczmarek, Kazimierowicz, Nitkiewicz - Biliński. Trener Grzegorz Kowalski.
Górnik: Stachowiak - Bemben, Kopacz, Danch, Magiera - Bębenek, Marciniak, Leszczak (56. Mańka), Gasparik - Zachara (36. Gierczak), Świątek. Od 61. min: Nowak - Pazdan, Banaś, Jop, Pietrzak - Bonin, Przybylski, Kwiek (105. Mańka), Wodecki - Sikorski, Zahorski (108. Zachara). Trener Adam Nawałka.

Spotkanie odbyło się w Dzierżoniowie, gdzie Górnik przebywał na zgrupowaniu. Trenerzy obu zespołów, aby dać pograć więcej wszystkim zawodnikom będącym w kadrach drużyn, umówili się na nietypowy czas gry 4x30 minut.

Spotkanie wygrał Górnik, ale gra MKS-u mogła się podobać. Do połowy meczu aktywni byli dwaj skrzydłowi: Rafał Niziołek i Patryk Tuszyński. Ten pierwszy zdobył gola po ładnym strzale w okienko. Tuszyńskiemu natomiast dwa razy zabrakło nieco precyzji.

Po wymianie całego składu, w tym drugim w zespole z Kluczborka wyróżniali się Wojciech Hober i Krzysztof Kaczmarek.

MKS miał w całym meczu kilka dogodnych okazji, a ostatnią z nich wykorzystał Kamil Biliński, zdobywając gola po strzale z ostrego kąta. Martwić może tylko fakt, że nasz zespół zbyt łatwo tracił bramki.

Kolejny mecz sparingowy MKS zagra w najbliższą sobotę na wyjeździe z innym I-ligowcem - Odrą Wodzisław.