MKS Kluczbork skończył grę w Pucharze Polski

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Chrobry był zespołem lepszym i zasłużenie awansował do kolejnej rundy Pucharu Polski.
Chrobry był zespołem lepszym i zasłużenie awansował do kolejnej rundy Pucharu Polski. Oliwer Kubus
Ekipa z Kluczborka nie sprostała 1-ligowemu Chrobremu Głogów, z którym przegrała na własnym stadionie 0-3.

Bardzo mocno przemeblowany zespół MKS-u nie wypadł źle na tle zespołu z 1 ligi, ale nie dał argumentów ku temu, żeby mógł myśleć o awansie do kolejnej rundy.

- Nasz potencjał w porównaniu do Chrobrego jest niższy - mówił szkoleniowiec MKS-u Andrzej Konwiński. - Staraliśmy się, ale byliśmy po prostu słabsi.

Gośce nie zaprezentowali jakiegoś niesamowitego poziomu. Można było odnieść wrażenie, że wygrali najmniejszym nakładem sił. W całym meczu stworzyli niewiele sytuacji bramkowych. Byli jednak bardo skuteczni. Pierwszego gola zdobyli z rzutu karnego. W szesnastce nastrzelony w rękę został Litwin Donatas Nakrosius, a jedenastkę pewnie wykorzystał Przemysław Trytko. Ten sam zawodnik zdobył drugą bramkę po karygodnym błędzie wracającego do gry po przerwie spowodowanej kontuzją kolana Krzysztofa Bodzionego.

- Potrafiliśmy dzięki zdobytym bramkom ustawić sobie mecz - zaznaczał trener Chrobrego Grzegorz Niciński. - Dobrze, że nam się to udało, bo MKS dość wysoko postawił poprzeczkę.

Dużo w tych słowach było kurtuazji, choć trzeba przyznać, że gospodarze byli dość dobrze zorganizowani. Bardzo przyzwoicie w roli defensywnego pomocnika zaprezentował się Nakrosius. Miał dużo przechwytów, ale nieco do życzenia pozostawiały jego przerzuty. Na pewno jednak zasłużył na wyróżnienie. Zdecydowanie najlepszym zawodnikiem w szeregach kluczborskiego zespołu był jednak młodzieżowy skrzydłowy Lucjan Zieliński sprowadzony z 3-ligowych rezerw Miedzi Legnica.

Mecz nie obfitował w wiele sytuacji podbramkowych. Biało-niebiescy najlepsze okazje mieli tuż przed przerwą. Najpierw Pawła Kubiaka w ostatniej chwili uprzedził golkiper Chrobrego Sławomir Janicki. Za chwilę niewiele zabrakło do szczęścia Marcinowi Niemczykowi, a nim zespoły zeszły na przerwę zablokowany został strzelający z ośmiu metrów Dawid Wolny. W drugiej połowie szczęścia próbowali po strzałach zza pola karnego: Kubiak i dwa razy wychowanek kluczborskiego klubu Kamil Nykiel. Wszystkie te próby były jednak niecelne i trudno stwierdzić, że było blisko szczęścia. Janicki tak naprawdę nie musiał bowiem specjalnie drżeć.

Chrobry też nie był specjalnie aktywny, przez co mecz nie mógł dostarczyć zbyt wiele emocji. Przeprowadził może dwie groźne akcje ofensywne. Ta z 57. min przyniosła jednak efekt. Wprowadzony chwilę wcześniej do gry mający za sobą pół roku gry w MKS-ie (jesienią 2009 roku) Łukasz Szczepaniak zamknął akcję i po dośrodkowaniu z lewej strony z bliska skierował piłkę do siatki.

- Ten mecz pokazał jak wiele jeszcze pracy przez nami - mówił kapitan MKS-u Kamil Nitkiewicz. - Bramki traciliśmy bardzo łatwo. Nawet można stwierdzić, że sami je sobie strzelaliśmy. Z przodu też jakoś specjalnie nie zagroziliśmy rywalom. Mamy nad czym myśleć. Byliśmy po kilku dniach ciężkich treningów, ale tym w żaden sposób nie możemy usprawiedliwiać wysokiej porażki.

MKS Kluczbork - Chrobry Głogów 0-3 (0-2)
0-1 Trytko - 26. (karny), 0-2 Trytko - 38., 0-3 Szczepaniak - 57.
MKS: Kleemann - Skoczylas, Kochański, Gierak, Nitkiewicz - Zieliński, Nakrosius, Bodziony (78. Glanowski), Niemczyk (65. Nykiel), Kubiak - Wolny (63. Baraniak). Trener Andrzej Konwiński.
Chrobry: Janicki - Ilków-Gołąb, Michalec, Stolc, Danielak - B. Machaj (55. Szczepaniak), Pawlik, Mandrysz, M. Machaj, Bach (46. Napołow) - Trytko (59. Kaczmarek). Trener Grzegorz Niciński.
Sędziował Sebastian Jarzębak (Bytom). Żółte kartki: Nakrosius - M. Machaj, Mandrysz. Czerwona kartka - Mandrysz - 7. (za dwie żółte). Widzów 450.

Zobacz też: Chińscy sportowcy zdominują ZIO 2022? "Niesamowicie będzie to oglądać

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska