MKS Kluczbork wygrał z LZS-em Leśnica

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Michał Glanowski (na pierwszym planie) stoczył kilka pojedynków z Grzegorzem Chojnowskim i strzelił jedyną bramkę w sobotnim pojedynku.
Michał Glanowski (na pierwszym planie) stoczył kilka pojedynków z Grzegorzem Chojnowskim i strzelił jedyną bramkę w sobotnim pojedynku.
Niżej notowani goście okazali się dla III-ligowca bardzo wymagającym rywalem.

Protokół

Protokół

MKS Kluczbork - LZS Leśnica 1-0 (0-0)
1-0 Glanowski - 55.

Mimo, że obie drużyny zakończyły właśnie obozy, a na dodatek piłkarzom przyszło się zmagać z trudnymi warunkami (nierówna murawa bocznego boiska w Kluczborku), to kibice byli świadkami emocjonującego spotkania. Były ciekawe i szybkie akcje, kilka sytuacji podbramkowych i strzałów, ale przede wszystkim wiele ambicji z obu stron. Nikt też nie odpuszczał, bo trwa walka o miejsce w wyjściowym składzie.

Twarda walka zakończyła się urazem Waldemara Soboty, a w starciach z rywalami ucierpieli Marcin Lachowski i Paweł Chałubiec.
- Każdy piłkarz chce grać jak najwięcej, a teraz ma najlepszą okazję, aby do siebie przekonać - mówił Lachowski, który nie zdecydował się na grę w II lub III lidze i został w Leśnicy. - Mamy ciekawy zespół, widać, że gra się zazębia i wiosną będziemy bardzo groźni. Chcemy wywalczyć awans i solidnie się przygotowujemy.
W jego uzyskaniu mają pomóc trzej nowi piłkarze: Adam Hołda (Piast Strzelce Opolskie), Krystian Golec (Skalnik Gracze) i Michał Gąsior (Unia Krapkowice).
- W bramce mamy Hołdę oraz Wolnego i nie muszę się martwić, bo to solidni piłkarze - mówi trener Leśnicy Dariusz Kaniuka. - Golec ma wiele doświadczenia, a Gąsior, Kowalczyk i Sotor będą naszymi młodzieżowcami. Skład jest dobry i tylko od piłkarzy zależy jak wypadną w lidze. Widzę jednak duże możliwości, choć akurat w starciu z MKS-em wyłapywałem błędy. Kilka ich było, a niepokoiło zwłaszcza złe skracanie pola, przez co sami wprowadzaliśmy sobie chaos.

Z kolei trener MKS-u Ryszard Okaj na razie zadowolony jest tylko z Kamila Nitkiewicza, który już rozwiązał kontrakt z Chrobrym Głogów i będzie rozmawiał o swojej grze w Kluczborku z tamtejszymi działaczami.
- Pasuje mi klimat w Kluczborku, zespół ma ambitne cele i chętnie się spróbuję, zwłaszcza, że dają mi szansę na grę - mówi 21-letni pomocnik.
Szkoleniowca MKS-u nie przekonał Mariusz Warmu-ziński (Polonia Poraj) i już wyjechał, natomiast na obóz nie dotarł Mariusz Stępień (Rodło Opole) i także on nie trafi do III-ligowca, gdyż związał się z Odrą Opole.

- Mariusz zachował się trochę niepoważnie, nie dotrzymał naszej umowy - mówi Okaj, który nadal przygląda się Pawłowi Gierakowi (Motor Praszka).
- Mam nadzieję, że przekonam do siebie trenera i uda się dojść do porozumienia z Motorem, bo nie chcą mnie puścić - powiedział Gierak. - Ja chcę się rozwijać, a szansę taką da mi trzecie liga.

Jedyna bramka meczu padła po świetnej akcji W. Soboty, który wymanewrował obronę LZS-u i dograł do Glanowskiego. Ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał piłkę do siatki między jego nogami. Prowadzić powinni jednak IV-ligowcy i to już od 16. min. Wówczas ładnie przedarł się lewą stroną Jarosław Łysoń i dograł na środek pola karnego, ale Lachowski trafił w poprzeczkę.
W II połowie sytuację sam na sam z bardzo dobrze radzącym sobie między słupkami Pawłem Chałubcem zmarnował Dominik Franek, a Piotr Sobota, po podaniu Lachowskiego był na spalonym. Dla MKS-u najlepsze okazje mieli Tomaszowie: Jasiński i Kazimierowicz.

W piątek MKS ograł 5-2 Victorię Częstochowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska