Młode uchatki z opolskiego zoo po raz pierwszy pływały z całą rodziną! Jak sobie poradziły? [ZDJĘCIA]

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
W piątkowy (1.10) poranek młode, w przeciwieństwie do reszty stada, ociągały się z wejściem do wody. Gdy już jednak zdecydowały się dać nura, niechętnie opuszczały basen. - Uchatki mają dosyć grubą warstwę tłuszczu, więc są przystosowane do pływania w chłodnej wodzie. W naturze pływają w wodach oceanicznych - wyjaśnia Anna Włodarczyk, asystentka działu hodowlanego.
W piątkowy (1.10) poranek młode, w przeciwieństwie do reszty stada, ociągały się z wejściem do wody. Gdy już jednak zdecydowały się dać nura, niechętnie opuszczały basen. - Uchatki mają dosyć grubą warstwę tłuszczu, więc są przystosowane do pływania w chłodnej wodzie. W naturze pływają w wodach oceanicznych - wyjaśnia Anna Włodarczyk, asystentka działu hodowlanego. Mirela Mazurkiewicz
Urodzone w czerwcu 2021 roku Jula i Mila do tej pory uczyły się pływać pod opieką swoich mam. Teraz można je oglądać wraz z pozostałymi członkami stada w dużym basenie w ogrodzie zoologicznym w Opolu.

Młode uchatki zaczęły szkolić umiejętności pływackie, gdy miały 3 tygodnie. Początkowo trenowały w płytkim basenie wewnątrz budynku.

- Zaczynały od poziomu wody wynoszącego około 15 centymetrów. Każda uchatka wchodziła do basenu ze swoją mamą, a my obserwowaliśmy jak sobie radzą - mówi Anna Włodarczyk, asystentka działu hodowlanego. - Młode robiły to chętnie, choć początkowo zabawa bardziej przypominało taplanie niż pływanie. Później, gdy woda miała 50-60 centymetrów, zaczęły aktywnie pływać i wychodziło im to bardzo sprawnie. Musiały też, zanim pozwoliliśmy im wejść do dużego basenu, nauczyć się wskakiwać i wyskakiwać z wody.

Od piątku (1 października) młode pływają z ojcem i drugim dorosłym samcem, którego można oglądać w dużym, zewnętrznym basenie.

- Dorosłe samce ważą grubo ponad 100 kilogramów. Maluchy muszą potrafić w porę usunąć się im z drogi, bo taki potężny samiec mógłby nie zauważyć młodego i przycisnąć go do ściany czy do drzwi prowadzących do budynku - mówi asystentka działu hodowlanego. - Takich sytuacji bardzo się obawiamy, dlatego oswajanie z wodą i resztą stada przebiega wieloetapowo. Młode muszą być sprytne i szybkie, by w porę mogły zareagować.

Młode samiczki to Mila, która waży już 20 kilogramów i Jula (18,5 kilograma). Przy odrobinie szczęścia można je zobaczyć podczas karmienia.

- Nie mamy na nie wielkiego wpływu, bo są karmione mlekiem mam i rybka nie jest dla nich żadną zachętą. Jeśli nie chcą wejść do budynku na czas karmienia, to po porostu nie mamy argumentu, by je do tego przekonać - śmieje się Anna Włodarczyk.

W piątkowy poranek młode, w przeciwieństwie do reszty stada, ociągały się z wejściem do wody. Gdy już jednak zdecydowały się dać nura, niechętnie opuszczały basen. - Uchatki mają dosyć grubą warstwę tłuszczu, więc są przystosowane do pływania w chłodnej wodzie. W naturze pływają w wodach oceanicznych - wyjaśnia asystentka działu hodowlanego.

Stado uchatek z opolskiego zoo składa się z trzech dorosłych samic (mamą Juli jest Emilia, a Mili - Ilona) oraz dwóch dorosłych samców (Stefan jest ojcem obu młodych samiczek). W stadzie są też dwa 2-letnie samce: Emil i Ilon. Tegoroczne maluchy, choć bardzo samodzielne, wciąż są karmione mlekiem mam.

- Ryby dostają do zabawy, ale na razie nie są nimi zainteresowane. Zwykle około 4-5 miesiąca życia zaczynają łapać je w pysk, ale ten etap dopiero przed nami. Maluchy mleko będą piły do około roku - mówi Anna Włodarczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska