- Gdy Marek stał na najwyższym stopniu podium i odgrywano na jego cześć „Mazurka Dąbrowskiego”, byłem niezwykle dumny i czułem się chyba najszczęśliwszym człowiekiem na świecie - nie ukrywa Krzysztof Ziemba, trener naszego złotego medalisty.
Jego 17-letni podopieczny zwyciężył w zawodach rozgrywanych w węgierskim Gyor z wynikiem 80,01 m.
W 2018 roku młody opolanin zrobił jednak ogromny postęp jeszcze przed mistrzostwami Europy juniorów młodszych. Wypełniając na początku maja minimum kwalifikacyjne na tę imprezę, poprawił bowiem swój rekord życiowy o blisko 10 metrów - z 65,71 na 74,80 m. W sobotę natomiast, podczas jednej z najważniejszych imprez w sezonie, wykreował jeszcze piękniejszy scenariusz.
- Nie tyle rezultat 80,01 m był w przypadku Marka imponujący, co fakt, że osiągnął go podczas tak dużych zawodów jak mistrzostwa Europy - komentował Tomasz Wróbel, prezes AZS-u Politechniki Opolskiej. -Przy okazji tak poważnych wydarzeń zawsze dochodzi bowiem spora dawka stresu i rzuca się znacznie trudniej niż podczas treningów. Dlatego też ostatni wyczyn naszego zawodnika jest szczególnie budujący.
Osoby z najbliższego otoczenia Muchy podkreślają, że na co dzień to ułożony chłopak, wiedzący, czego chce od życia.
- Marek ma ogromny talent i perfekcyjne podejście do sportu - tłumaczył Ziemba. - Potrafi się skupić na swoich zadaniach, a zarazem jest też niezwykle koleżeński. W czasie zawodów stanowi „oazę spokoju”, dzięki czemu potrafi zachować „zimną krew”. Gołym okiem widać, że rzut oszczepem to jego pasja i że ma świadomość tego, co należy robić, by odnosić w tej konkurencji sukcesy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?