Młody oszczepnik z Opola zadziwił całą Europę, sięgając w wielkim stylu po złoto

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Marek Mucha zrobił w 2018 roku bardzo duże postępy. Być może już wkrótce usłyszymy o jego kolejnych sukcesach.
Marek Mucha zrobił w 2018 roku bardzo duże postępy. Być może już wkrótce usłyszymy o jego kolejnych sukcesach. Archiwum prywatne
Kiedy rzucony przez niego oszczep wylądował tuż poza granicą 80 metrów, stało się jasne, że mamy do czynienia z wielkim talentem. Tą próbą Marek Mucha, reprezentujący AZS Politechniki Opolskiej, zapewnił sobie mistrzostwo Europy do lat 18.

- Gdy Marek stał na najwyższym stopniu podium i odgrywano na jego cześć „Mazurka Dąbrowskiego”, byłem niezwykle dumny i czułem się chyba najszczęśliwszym człowiekiem na świecie - nie ukrywa Krzysztof Ziemba, trener naszego złotego medalisty.
Jego 17-letni podopieczny zwyciężył w zawodach rozgrywanych w węgierskim Gyor z wynikiem 80,01 m.

W 2018 roku młody opolanin zrobił jednak ogromny postęp jeszcze przed mistrzostwami Europy juniorów młodszych. Wypełniając na początku maja minimum kwalifikacyjne na tę imprezę, poprawił bowiem swój rekord życiowy o blisko 10 metrów - z 65,71 na 74,80 m. W sobotę natomiast, podczas jednej z najważniejszych imprez w sezonie, wykreował jeszcze piękniejszy scenariusz.

- Nie tyle rezultat 80,01 m był w przypadku Marka imponujący, co fakt, że osiągnął go podczas tak dużych zawodów jak mistrzostwa Europy - komentował Tomasz Wróbel, prezes AZS-u Politechniki Opolskiej. -Przy okazji tak poważnych wydarzeń zawsze dochodzi bowiem spora dawka stresu i rzuca się znacznie trudniej niż podczas treningów. Dlatego też ostatni wyczyn naszego zawodnika jest szczególnie budujący.

Osoby z najbliższego otoczenia Muchy podkreślają, że na co dzień to ułożony chłopak, wiedzący, czego chce od życia.
- Marek ma ogromny talent i perfekcyjne podejście do sportu - tłumaczył Ziemba. - Potrafi się skupić na swoich zadaniach, a zarazem jest też niezwykle koleżeński. W czasie zawodów stanowi „oazę spokoju”, dzięki czemu potrafi zachować „zimną krew”. Gołym okiem widać, że rzut oszczepem to jego pasja i że ma świadomość tego, co należy robić, by odnosić w tej konkurencji sukcesy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska