Młodzi mieszkańcy powiatu kluczborskiego unikają szczepień

Helena Wieloch
- Młodzi ludzie unikają szczepień nie zdając sobie sprawy z konsekwencji zdrowotnych - mówi Maria Ciesielska, pielęgniarka z kluczborskiego "Anmedu"
- Młodzi ludzie unikają szczepień nie zdając sobie sprawy z konsekwencji zdrowotnych - mówi Maria Ciesielska, pielęgniarka z kluczborskiego "Anmedu" Helena Wieloch
W powiecie kluczborskim niepokojąco rośnie liczba 19-latków, którzy nie szczepią się przeciwko tężcowi i błonicy. A latem szczególnie jesteśmy narażeni na zakażenia.

Szczepienie przeciwko błonicy i tężcowi składa się z kilku dawek podawanych dzieciom w różnym wieku. Ostatnia, obowiązkowa dawka przypada na 19 rok życia. I tu pojawia się problem, bo z roku na rok coraz więcej 19-latków nie zgłasza się na to szczepienie.

Według danych kluczborskiego sanepidu w 2009 roku liczba osób, które w terminie nie zgłosiły się na to szczepienie ochronne wynosiła zaledwie 7. W 2010 roku tych osób było już 46 a tylko w I kwartale tego roku nie stawiło się już 38 osób.

Tendencję tę potwierdza Maria Ciesielska, pielęgniarka z Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej “Anmed" w Kluczborku.

- Wysyłam mnóstwo wezwań do osób, które powinny stawić się na szczepienie i często nie odnosi to żadnego skutku - mówi Maria Ciesielska. - Niestety młodzi ludzie lekceważą sobie własne zdrowie.
Zdaniem pielęgniarki nie bez winy są tu także rodzice, którzy pilnują kalendarza szczepień tylko kiedy ich pociechy są malutkie.

- A później to już bardzo różnie z tym bywa - mówi Maria Ciesielska. - Rozumiem oczywiście, że 19-latek to już osoba dorosła i rodzic ma na nią znacznie mniejszy wpływ. Ale trzeba tym 19-latkom tłumaczyć, jak ważne jest to szczepienie, bo oni w większości przypadków po prostu nie zdają sobie sprawy z konsekwencji.

Tężec jest ostrą chorobą zakaźną, powstającą wskutek naruszenia ciągłości tkanek czyli szczególnie podczas zranień. Latem chodzimy lżej ubrani, jesteśmy bardziej aktywni więc łatwiej o różnego rodzaju skaleczenia, otarcia naskórka czy zabrudzenie świeżej rany np. podczas spacerów po piaszczystej plaży czy prac na działce. To wszystko może prowadzić do zakażenia i choroby a szczepionka w takich sytuacjach minimalizuje ryzyko.
- Szczepienia ochronne pozostają najskuteczniejszą metodą zapobiegania chorobom zakaźnym, jak również powikłaniom, które mogą nastąpić po przebyciu choroby - tłumaczy Małgorzata Zabierowska, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kluczborku. - A biorąc pod uwagę powszechność występowania w środowisku laseczki tężca, możliwość zakażenia osób nieszczepionych lub szczepionych tylko częściowo jest wysoce prawdopodobna.

Pamiętajmy, że tylko uodpornienie poprzez szczepienia zabezpiecza nas przed zachorowaniem na tężec. Dlatego nie warto ich unikać, tym bardziej że za te szczepionkę nic nie płacimy, bo refunduje ją państwo

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska